Domowe sposoby depilacji

Każda z nas chce mieć gładkie i delikatne ciało. Zwłaszcza latem, kiedy urlop za pasem. Wtedy nasuwa się myśl, jak zrobić to najłatwiej, najszybciej i najtaniej?

W czasach, kiedy depilacja stała się rzeczą konieczną, warto zapoznać się ze wszystkimi jej metodami. Metody domowe nie wiele różnią się od tych robionych w gabinetach kosmetycznych. Mają jednak jedną ważną zaletę, są dużo tańsze. Plusem jest również to, że kobiety bardzo wstydliwe nie muszą się krępować przy obcej osobie, gdyż mogą zrobić zabieg same w domowym zaciszu.

Zacznijmy od pozornie najdroższej i najbardziej bolesnej metody depilacji, czyli od depilatora.

Ogromną zaletą stosowania depilatora jest jego łatwość w użyciu. Jest nią również to, że po zastosowaniu depilatora włosy odrastają dopiero po około 3-4 tygodni. Byłby to złoty środek na walkę z niechcianym owłosieniem gdyby nie fakt, iż jest to metoda dość bolesna. Czasami usuwanie włosków wraz z cebulkami, poprzez depilator, jest dla kobiet nie do przejścia. Użycie depilatora w okolicach bikini jest wręcz niemożliwe. Nawet największe „twardzielki” rezygnują z depilacji pachwin depilatorem. Rozpiętość cenowa depilatorów jest dość duża, wacha się między 50zł a 2000zł.

www.mowimyjak.pl

Innowacją na ryku depilatorów cieszy się Philips, który wypuścił w obieg laserowy depilator. Jego fenomen polega na kierowaniu delikatnych impulsów świetlnych do mieszka włosowego, aby całkowicie go osłabić i bezboleśnie usunąć bez względu na jego otoczenie. Dzięki temu odrost włosków zostaje zahamowany, a skóra staje się widocznie gładsza. Minusem jest cena tego depilatora, jest to około 2000zł.

Inna formą wyrywania włosków jest, wyrywanie poprzez pęsetę. Ten sposób jest stworzony dla małych obszarów, takich jak brwi. Jest to zbyt żmudne, aby zastosować to na nogach. Na duże powierzchnie idealnie nadaje się wosk.

warszawa.olx.pl

Ten sposób może być stosowany na każdej części ciała. Na rynku są dostępne najczęściej plastry z woskiem do ciała, twarzy i bikini oraz wrażliwych miejsc (pach), które rozgrzewa się w dłoniach lub odkleja od siebie i przykleja na suche ciało, po czym odrywa wraz z włoskami. Tegoroczna nowością jest wosk na gorąco, marki Veet. Jest on nieco droższy od zwykłych plastrów, ale efekt jest adekwatny do ceny. Niestety usuwanie owłosienia poprzez wyrywanie jest bolesne, czy zastosujemy do tego depilator, wosk czy pęsetę. Jednakże rezultaty są bardziej zadowalające i długotrwałe niż przy użyciu zwykłej maszynki.

www.rossnet.pl

Większość kobiet stosuje zwykłe golarki. Jest to, bowiem najszybszy, najtańszy i bezbolesny sposób na gładkość skóry. Rezultaty z depilacji maszynką są mało efektowne, ponieważ włos jest zgolony tylko z wierzchu, nie tak ja w przypadku wyrywania wraz z cebulką. Po ogoleniu się maszynką, na drugi dzień czuje się kujące odrosty, czasem nawet w ten sam dzień. Jest to zależne od porostu włosków. Golarki nie są, więc najlepszą formą usuwania owłosienia.

Ostatnią metodą domowej depilacji, są środki chemiczne. Występują najczęściej w postaci pianki bądź kremu. Jest to bezbolesne i dość szybkie zastosowanie. Nie jest również zbyt drogie. Nie jest także zbyt trwałe, ponieważ włos zostaje wypalony, nieusunięty z cebulka. Wadą może być też, lecz nie w każdym przypadku, reakcja alergiczna, bądź zapalenie mieszka włosowego. Minusem może być również, mniej szkodliwy, nieprzyjemny zapach kosmetyku wchodzącego w reakcje z włosem.

styloskop.streemo.pl

Podsumowując żadna z metod nie jest idealna. Wyrywanie włosów wraz z ich cebulkami jest bardziej trwałe, ale za to bolesne. Golenie jest bezbolesne, lecz jest rozwiązaniem chwilowym. Każda z nas dokonuje wyboru według swoich oczekiwań i preferencji.

A czy Ty już wybrałaś swój sposób na depilację?

 

Karolina Celak

Fot. www.warszawa.olx.pl, www.mowimyjak.pl, www.rossnet.pl, www.styloskop.streemo.pl, www.trendyzdrowieglamblog.pl

Share

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koniecznie przeczytaj!
Udało nam się otrzymać, specjalnie dla Was - naszych sympatyków…