Mateusz Maga odpadł. Nieźle chłopak namieszał, bo burza jaką wywołało jego odejście z Top Model rzadko się zdarza. Mówią, że za chudy, za niski, gej, płaczliwy, nienormalny i na dodatek baba. I tak samo można komentować bez końca, każdego uczestnika. Początkowo myślałam –fajnie, w końcu przestanie dramatyzować na ekranie i da nam wszystkich święty spokój. Druga myśl zupełnie inna. Będzie cholernie nudno. Nie ma już po kim tzw. jeździć i jedyne co mi pozostało to trzymać kciuki za pięknie zbudowanego rolnika (ktoś powinien docenić umięśnione uda tego herosa). No, nie ma co ukrywać, kobiety oglądające program zdecydowanie większą uwagę skupiają na modelach. Ale przecież nie ma w tym nic złego.

Już chyba każde show telewizyjne prezentuje taniec, gotowanie, śpiewanie i kłótnie. Top Model miało być odskocznią od tego całego wariactwa. Miało. Mimo iż specyficzni jurorzy, supermodelki mentorki to prezentacja światowego poziomu, to reszta przypomina nieskończonego kiczowatego tasiemca. Albo Big Brothera, Bar czy Dwa Światy (wybierzcie sami). Wcześniejsze dwie edycje skwitowane płaczem. Teraźniejsza to kpienie, szydzenie i trochę sierotki Marysie. Każdy porzucony, odrzucony i wielki dramat przed milionami ludzi. I jak tu nie hejtować. Sesje zdjęciowe przyjęte bez ekscytacji, jurorzy wyjątkowo nie rzucają się w oczy. Brak wyrazu, pójdzie w zapomnienie.

A przecież niektórym się udało. Ania Piszczałka zdobyła Polskie wybiegi, Ola Kuligowska pojawiła się w Telvie. Obecna edycja to jedno wielkie lokowanie produktów. Raz do włosów, raz do rzęs, a teraz nawet auta (i to w aż dwóch odcinkach pod rząd!). Nie mogę sobie przypomnieć, aby cokolwiek miało związek z dobrym prezentowaniem ubrań. Jedyne co nasuwa mi się na myśl, to zdania uczestników mówiące o tym jak bardzo czują się zakłopotani lękiem wysokości czy pokazaniem kawałka ciała. Gdy człowiek coś takiego słyszy w takim programie, to ma ochotę poderznąć sobie gardło.

 

 

Co prawda od czasu pierwszej edycji dużo się zmieniło. Moi nie-modowi znajomi wiedzą już kim jest Zuza Bijoch i Anja Rubik, a to chyba dobrze. Również świadomość,że moda jest wielomiliardowym biznesem miejmy nadzieję,że na stałe zagości w Polskich głowach. Jednak nic nie przebije chwilowych gwiazdeczek z programu. Pamiętacie Anię Bałoń i Marcelę? Wszyscy nienawidzili, a one i tak odpowiedziały ja wam jeszcze pokażę. No, co nam pokażesz? Jak odchudzasz się w telewizji śniadaniowej czy zagrasz w serialu bez dobrego scenariusza? Maga mówi to samo. Młody człowieku, nie składaj nam obietnic, złóż lepiej sobie. Jesteśmy dziećmi internetu, zapominamy o większości celebrytów błyskawicznie.

Ewelina Predecka

 

Zdjęcie:pinterest

Share

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koniecznie przeczytaj!
Chcesz się dowiedzieć, jakim jesteś typem stylistycznym i kolorystycznym...