Analiza kolorystyczna, inwestycja czy ściema?
Temat analizy kolorystycznej, tak często ostatnio poruszany, zasłużył, aby bliżej mu się przyjrzeć. Osobiście, z analizą kolorystyczną spotkałam się po raz pierwszy w 1996 r. Wtedy była rzadkością w Polsce i analizowano tylko w 4 typach: wiosna, lato jesień, zima.
Prekursorem idei analizy kolorystycznej był Johannes Itten – artysta i wykładowca szkoły Bauhaus, który jako pierwszy prawie 100 lat temu przedstawił teorie w której każdy człowiek odzwierciedla jakąś porę roku. Trochę jak w horoskopach. Rodzisz się pod jakimś układem planet, ale w tym przypadku nie chodzi o datę urodzenia i planety, ale o kolory twarzy na które składa się naturalny kolor włosów, skóry oczu, ust itp., tworzące mix indywidualnych barw, harmonizujących z kolorami natury.
W dzisiejszych czasach, analiza kolorystyczna robi się coraz bardziej popularna i wiele kobiet, zastanawia się, czy warto wydać pieniądze na tego typu usługę.
W mediach społecznościowych mamy wysyp specjalistek które diagnozują albo uczą jak tego robić, ale bardzo trudno zweryfikować poziom tego typu usług. W Polsce jest kilka firm które zajmują się sprzedażą narzędzi do analizy i prowadzeniem szkoleń.
Jak wybrać najlepiej?
Należy przede wszystkim uzbroić się w wiedzę. Bez tego nie będzie obiektywnej oceny.
Zacznijmy od idei Johannesa Ittena, który był nie tylko artystą, ale również badaczem kolorów. Przeczytałam większość jego prac i muszę przyznać, że cechowała go ogromna wrażliwość na kolor i jego oddziaływanie. Zgłębiał tajemnice barw a jego teorie do dziś stanowią bazę wiedzy o kolorach.
Aby doświadczyć jednego z jego eksperymentów, wystarczy wyobrazić sobie naturalnie rudowłosą dziewczynę o zielonych lub brązowych oczach i piegowatym nosie.
W jakiej porze roku ją postawisz?
Wynik jest tak oczywisty, że nawet nie trzeba o nim pisać. Wg. tej teorii, każdego człowieka można postawić w jednej z pór roku. Nie każdy będzie tak oczywisty jak rudowłosa kobieta, ale każdy odnajdzie swój mix kolorów harmonijnie pasujący do jednego z przejawów natury.
To, co zauważył stało się prawdziwym odkryciem które zrewolucjonizowało wiedzę na temat barw w odniesieniu do człowieka. Miało to nieodwracalne konsekwencje, a w świecie filmu rozpoczęło prawdziwą rewolucję. Na początku lat trzydziestych poprzedniego stulecia, kiedy wszedł na rynek TECHNICOLOR, czarno-białe klisze przeżyły prawdziwą katastrofę.
Aktorzy, którzy do tej pory nie martwili się kolorami swojej garderoby, musieli pochylić się nad tematem, gdyż ich wizerunek w kolorach, pozostawiał wiele do życzenia. Był to prawdziwy przełom dla analizy kolorystycznej w USA.
Powstało wiele szkół a gwiazdy filmu miały osobiste kolorystyki które opracowywały indywidualne palety barw w których aktorzy mieli wyglądać najkorzystniej.
Do dzisiaj, w Stanach Zjednoczonych inicjacyjną formą wejścia w świat biznesu jest wykonanie analizy kolorystycznej. W szczególności dotyczy to freelancerów.
Na podstawie jej wyników przygotowuje się sesje zdjęciowe, materiały promocyjne, kolory stron internetowych oraz wszystko związane z budowaniem wizerunku.
Czy analiza kolorystyczna może być postrzegana jako inwestycja?
Jeżeli zdefiniujemy inwestycję jako osiągnięcie daleko terminowej korzyści, to na pewno tak.
Wykorzystanie w praktyce, wiedzy o kolorach osobistych, przynosi wymierne korzyści w wielu obszarach.
Oto niektóre z nich:
- oszczędzasz pieniądze – już nie robisz zakupów „w ciemno
- kupujesz tylko to co naprawdę do ciebie pasuje
- oszczędzasz czas – wiesz czego potrzebujesz i jak tego szukać
- odzyskujesz przestrzeń w twoim otoczeniu, ponieważ już nie potrzebujesz rzeczy które do ciebie nie pasują
Oraz te które mają bezpośredni wpływ na psychikę:
- świetnie wyglądasz
- zwiększa się twoja pewność siebie
- podnosisz poczucie własnej wartości
- zapewniasz sobie dobre samopoczucie
- zwiększasz motywację
- nabierasz siły do działania
Czy analiza kolorystyczna może być ściemą?
Niestety tak. Będzie nią, kiedy skorzystamy z nieprofesjonalnych usług. U ludzi którzy dopiero co skończyli kursy i mają nikłe doświadczenie. Również pod znakiem zapytania są narzędzia
z których korzystają koloryści w Polsce. Jeżeli chcesz aby twoja analiza kolorystyczna była wykonana na odpowiednim poziomie to sprawdź ile typów kolorystycznych ma do dyspozycji twój kolorysta. Najpopularniejszy w Polsce system 12 typów pozostawia wiele do życzenia. Uważam, że w niektórych przypadkach jest on niewystarczający gdyż nie uwzględnia typów tzw. „pomiędzy”. Dlatego szukaj kolorystów którzy maja do dyspozycji minimum 16 palet kolorystycznych.
Ostatecznie również 12 ale koniecznie z podtypami dla których są przygotowane palety.
To daje większe szanse na prawidłową diagnozę.
Co zrobić, aby analiza kolorystyczna stała się najlepszą inwestycją w siebie?
Przede wszystkim należy być gotowym na zmiany. Wynik analizy może zaskoczyć,
szczególnie wtedy gdy mamy utarte poglądy na temat kolorów lub jest kolor który namiętnie kochamy a okaże się, że bez wzajemności i po analizie będzie w grupie: UNIKAJ! Po otrzymaniu wyniku analizy należy zacząć korzystać z wiedzy za którą się zapłaciło oraz zaangażować w stopniowe wprowadzanie zmian. Wybierając specjalistę szukaj doświadczenia, pasji i wiedzy. To najważniejsze cechy profesjonalnego kolorysty osobistego.
Pamiętaj, że dobrze zrobiona analiza to prezent na całe życie.
Kate Herman Art
Od 2017 roku związana z LIFE COACHING COLLEGE we Wrocławiu jako wykładowca PERSONAL BRANDING. Prowadzi zajęcia grupowe oraz sesje indywidualne w zakresie doradztwa wizerunkowego i kolorystycznego oraz budowania marki osobistej. Trener wizerunku oraz nauczyciel przedmiotów zawodowych dla stylistów. Dyplomy zdobyła w Polsce jak i we Włoszech gdzie ukończyła Istituto Professionale di Moda w Padwie. Projektuje sztukę użytkową oraz tkaniny, głównie jedwab, przygotowuje prototypy kolekcji odzieżowych. Wspiera młodych projektantów i stylistów.
Autorka analizy kolorystycznej HARMOKROMII oraz twórca narzędzi edukacyjnych dla KOLORYSTÓW.
Bardzo ciekawy artykuł, wyjątkowy punkt widzenia.