Mieszkaj po Skandynawsku!
Interesują Cię jasne i funkcjonalne przestrzenie? Cenisz sobie minimalizm, biel i odcienie szarości? A może chcesz optycznie powiększyć swój salon? Jeśli na choć jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś twierdząco, to powinieneś spróbować się ze stylem skandynawskim w aranżacji wnętrz! Wcale nie musi to być trudnym ani czasochłonnym zadaniem, a jego zaletą jest również fakt, że śmiało możesz połączyć go z innymi, popularnymi trendami.
Skąd wziął się styl skandynawski?
Być może będzie to dla Was niespodzianką, ale nazwę i podstawowe założenia tego stylu w aranżacji wnętrza zawdzięczamy szwedzkiemu… malarzowi. Carl Larsson, bo to o nim mowa, w swojej serii obrazów akwarelowych „Ett hem”, pokazał wnętrze swojego domu, w którym panowały duże, jasne przestrzenie, sporo naturalnego światła i dość surowa stylistyka. Za takim urządzeniem lokum podobno stała jego żona, Karin. I choć akwarele ukazały się pod koniec XIX wieku, do dziś są jednym z modelowych przykładów aranżacji wnętrza w stylu skandynawskim.
Dlaczego akurat w Skandynawii pojawił się taki, a nie inny styl? Wpływ na to ma tamtejszy klimat. Im dalej na północ tym zimniej i… ciemniej (bliskość koła podbiegunowego), w związku z czym jasne, pastelowe barwy, otwarte przestrzenie (brak rolet i zasłon) i funkcjonalny układ mebli były jednym ze sposobów na radzenie sobie z nieco „dusznym”, przygnębiającym krajobrazem za oknem. Przy okazji widać tutaj częste odwołania do oszczędności i ekologii, z czego narody z północy Europy są szczególnie znane.
Skandynawska mieszanka
Jedną z niezaprzeczalnych zalet stylu skandynawskiego jest możliwość łączenia go z wieloma popularnymi trendami i elementami. Wytrawni aranżerowie znajdują w nim nawet miejsce na… antyki!
Jest to możliwe między innymi dzięki minimalistycznemu, surowemu i ekologicznemu rysowi tego stylu. Podłogi są w nim zwykle wykonane z drewna, a światło jest w większości naturalne (doświetlenie sztuczne konieczne jest jednak w niektórych miejscach). Korzystamy z minimum mebli, a barwy, poza bielą, to najczęściej szarość i pastelowe odcienie. Taka konfiguracja pozwala się świetnie łączyć z elementami reprezentującymi nieco inną stylistykę.
Jednymi z najpopularniejszych dodatków stylu skandynawskiego są duże poduszki czy narzuty. Wskazane jest, by wykonane były z naturalnych tkanin. Innym ważnym dodatkiem są lampy i świeczniki, których zadaniem jest oświetlać ciepłym światłem zakamarki, w których nie ma możliwości doprowadzenia oświetlenia naturalnego.
Wszystkie wyżej wymienione dodatki mogą reprezentować na przykład styl retro. W sklepach vintage, takich jak patyna.pl, znajdują się setki przedmiotów z poprzednich dekad, a nawet epok, które doskonale współgrają z minimalistycznym trendem skandynawskim. Świetnie w dobrze doświetlonym wnętrzu spisze się mały sekretarzyk z jasnego drewna. A w pokoju, który wymaga dodatkowego źródła światła, doskonale będzie wyglądała lampa stojąca sprzed kilkudziesięciu lat. Sęk w tym, aby wszystkie te dodatki aplikować z głową. Ale specjaliści z Patyny w razie potrzeby z pewnością są w stanie pomóc.
Styl skandynawski nie jest zarezerwowany tylko dla Norwegów, Szwedów czy Finów. Również u nas doskonale się sprawdzi – zwłaszcza w tych mieszkaniach, które chcemy wizualnie powiększyć. Pamiętajmy, że zaletą tego trendu jest jego duża elastyczność i możliwość dokładania kolejnych dodatków. A że sprawdzi się nawet antyk, na pewno dobierzesz coś, co przypadnie Ci do gustu.
Materiały prasowe