Randkowanie w 2025 – dlaczego utrudniamy sobie życie?

W obecnych czasach można spotkać się ze stwierdzeniem, że to przez social media miłość już dawno umarła. Kobiety od mężczyzn oczekują gwiazdek z nieba, a fakt, że nie kupuje im kwiatów co tydzień uznają za skandal. Co chwila słyszy się o nowych zasadach i trendach które dotyczą wszystkich generacji.

Portale społecznościowe zamieniły związki w performance. Wszystko obraca się wokół tego jak wygląda twoja relacja na tle innych, a nie wokół tego jak się czujesz naprawdę. Ponad połowa młodych dorosłych przyznaje, że publikuje swój związek aby otrzymać komentarz od innych, co daje im chwilowe poczucie sławy i zainteresowania ze strony innych.

Uniwersytet w Chicago zbadał, że ponad 41% osób zdolnych jest do zakończenia relacji nawet przez najbardziej błahą rzecz. Chłopak nie kupił Ci kwiatów w tym tygodniu? A może nie zaprosił cię na randkę ? Teraz to przecież nie do pomyślenia.

Rok 2025 to zdecydowanie era toksycznych trendów. A jest to spowodowane tylko i wyłącznie tym, że na aplikacjach randkowych od razu poprzez przesunięcie lub wiadomość możemy rozpocząć nową relacje z kimś, kto „zaoferuje” nam więcej. Oto kilka z najpopularniejszych toksycznych trendów tego roku.

Bare minimum

Różnica między „czego potrzebuję”, a „na co zasługuję” zaczyna się coraz bardziej zacierać. Początkowo trend opisujący minimum, na które powinnyśmy zwracać uwagę był nawet śmieszny, jednak coraz bardziej robi się przerażający. Kobiety oczekują dosłownie cudów od swoich partnerów. Ale nie może działać to w drugą stronę! Bare minimum powinno być tym, co powinno znajdować się w relacji na porządku dziennym. Szacunek, zaufanie, komfort, poczucie bezpieczeństwa. Tak było zawsze, jednak kobiety zaczęły dodawać do tej listy np. świeże kwiaty co tydzień, planowanie randek przez mężczyznę przynajmniej dwa razy w miesiącu i wiele innych.

Heterofatalizm

Gorzkie rozczarowanie randkowaniem przez wymagania, które sami sobie narzucamy. Tracimy nadzieję, że spotkamy kogoś kto będzie nam odpowiadał. Kiedyś proces randkowania był bardzo przyjemny i prosty, teraz – jest to katorga. Męczymy się, jak ktoś nie daje nam spokoju wtedy, gdy coś nam nie pasuje ale nie komunikujemy tego otwarcie. Dziennikarki amerykańskiego wydania „Forbes” uważają, że heterofatalizm napędza brak wzajemności w emocjach i nadmiar wysiłku wkładanego w budowanie relacji. Gdy już pójdziemy etap dalej, odechciewa nam się kontynuować, ponieważ faza zauroczenia opadnie i zacznie się przypominanie, tłumaczenie i analizowanie. W obecnych czasach, jeśli faktycznie chcemy być w związku, musimy trochę wrzucić na luz i odpuścić pewne kwestie.

Banksying

Czyli destrukcja gorsza od ghostingu. Banksying to kolejny toksyczny trend, który coraz częściej pojawia się w relacjach. Jest to nagłe zerwanie, na które druga osoba nie jest gotowa. Co ważniejsze, dotyczy to związków, w których mamy już poważne plany na przyszłość. Bansksying w porównaiu do ghostingu to proces długotrwały – cicho rozwija się przez tygodnie lub nawet miesiące. Osoba zrywająca, patrzy tylko na siebie, ponieważ boi się, że będzie zraniona jako pierwsza i chce uniknąć tego uczucia. Wzrost popularności tego trendu, może mieć związek z brakiem umiejętności prowadzenia ciężkich rozmów, co prowadzi do największych szkód. Takie zachowanie, jasno komunikuje nam, że osoba z którą się spotykamy nie jest gotowa na dojrzałą relacje.

Wiadomo, nie powinno się patrzeć na trendy, a żyć własnym życiem. Tylko czy w naszych czasach jest to możliwe? Będąc w zdrowej relacji wszystko można przegadać i każdy kolejny toksyczny trend obalić. Wszystko zależy od naszych charakterów i podejścia oraz drugiej osoby. Miłość nie polega na zgadzaniu się na wszystko, tu chodzi o kompromisy. Jeżeli naprawdę zależy ci na drugiej osobie, trendy nie będą ci przeszkadzać w zbudowaniu dobrego związku.

Prawdziwa miłość to nie reelsy i piękne zdjęcia z wakacji. To także nie wpasowywanie się w trendy. To relacja stworzona w ciszy, a także ciężkie kilkugodzinne rozmowy, gorsze dni i przede wszystkim przyjaźń.

Share

Podziel się swoją opinią
Oliwia Kowalik
Oliwia Kowalik

Jestem studentką dziennych studiów Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Interesuję się muzyką, motosportem oraz gotowaniem. Wolny czas spędzam na siłowni, w towarzystwie przyjaciół lub śledząc najnowsze trendy w świecie mody. Tematy kobiece, moda i uroda są mi szczególnie bliskie – chętnie podejmuję się tworzenia treści, które inspirują, edukują i podkreślają siłę kobiecego głosu w mediach. W swoich tekstach łączę lekkość stylu z rzetelnością dziennikarską, wierząc, że dobre treści mają nie tylko informować, ale też budować zaangażowaną społeczność.

Artykuły: 17

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *