Wiosna idzie, pragnę zakwitnąć!
Zobaczcie wspaniałe wiosenne dekoracje wykonane przez firmę Moje Kwiatostany. Aż pachnie kwiatami i wiosną…
Tak bardzo czekam na wiosnę, że zauważam ją wszędzie dokoła. Słońce grzeje już mocno i niebo coraz mocniejszym błękitem ożywia biały krajobraz. W podokiennym ogródku, jeszcze pod śniegową pierzynką, budzi się hiacynt. Gdy się przyjrzeć z bliska, widać pąk kwiatu. Nawet u mnie w domu nasionko akacji, które wylądowało przypadkiem w doniczce, wypuszcza delikatny pęd, jakby czym prędzej chciało dorównać sąsiadującej mu palmie. Ja też odczuwam zmiany. Domagam się więcej ruchu, więcej powietrza, światła.
W imię wiosennego przebudzenia odkrywam dla siebie jogę i staram się świadomie oddychać. By oczyścić organizm i dodać mu sił witalnych, piję zielone koktajle. Wiosna to najlepszy czas na wszelkie oczyszczanie, wiosenne porządki, nie tylko w przydomowym ogródku. Odważni właśnie teraz mogą rozpocząć głodówkę. Zmęczona monotonią biało-szarej zimy tęsknię do soczystej zieleni liści, zapachu trawy, mchu i mokrej ziemi. Nie mogę nasycić oczu kolorami tulipanów, kupowałabym ich całe naręcza. Mamy ich tyle odmian. Delikatna andżelika, strzępiaste, pomarszczony parrot czy wiosenny strong o mocnej żółtej barwie. Moje ukochane hiacynty, narcyzy i szafirki kryją swój potencjał w cebulach, by po kilku dniach na słonecznym parapecie wypełnić dom zapachem wiosny. Pełniki i anemony, jeszcze stulone, czekają byśmy zaprosili je do domu. Może na święta? Może ot tak, po prostu, bez okazji.
Ciekawa jestem czy ktoś z Was kupuje kwiaty dla siebie, dla czystej przyjemności i zaspokojenia potrzeb estetycznych…
Jeśli tak, polecam te wszystkie wiosenne gatunki. Albo puchatą mimozę, która znów jest modna, także ze względu na zapach.
www.mojekwiatostany.pl