Jak po mydle! Poznaj kosmetyki Cherry Soap
Trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez małej myjącej kostki, która oczyszcza skórę i pomaga uchronić się przed wirusami i bakteriami. Czasem jednak substancje zawarte w mydle mogą zaszkodzić naszej skórze. Dlaczego?
Historia mydła liczy sobie ponad pięć tysięcy lat!
Według naukowców pierwszymi ludźmi wytwarzającymi mydło z popiołu drzewnego zmieszanego z tłuszczem zwierzęcym byli starożytni Babilończycy, nie używali go jednak jako kosmetyku, lecz jako środka do oczyszczania włókien przy ich produkcji. Dobroczynne właściwości substancji przypominających dzisiejsze mydło docenili za to starożytni Egipcjanie, którzy przy ich pomocy prali ubrania i… leczyli rozmaite schorzenia skóry.
Co ciekawe, przez wieki kostka myjąca pozostawała symbolem luksusu, zastrzeżonym wyłącznie dla najbardziej zamożnych obywateli.
Dopiero w XIX wieku kosmetyk ten zaczął być używany na szerszą skalę, a dziś nie może go zabraknąć w żadnym domu. Jedno się nie zmieniło: mimo ogromnego postępu, jaki dokonał się w medycynie, mydło (i woda!) to najskuteczniejsza broń w walce z bakteriami i wirusami. Jego moc doceniamy zwłaszcza dziś, gdy zmagamy się z takimi zagrożeniami jak koronawirus i wirus grypy.
Zmasowana produkcja mydła nie zawsze jednak jest bezpieczna dla naszej skóry.
W produkcji popularnych kostek używane są bowiem substancje, z SLS na czele, które naruszają wrażliwą strukturę ochronną skóry i podrażniają ją. Dlaczego tak się dzieje? SLS (pełna nazwa to sodium lauryl sulfate) to substancja, która dobrze się pieni i odtłuszcza, a do tego jest niedroga – stąd bywa powszechnie stosowana do produkcji kosmetyków. W praktyce jednak SLS silnie rozszczelnia i narusza naturalną barierę lipidową skóry, przez co narażona jest ona na utratę wody, podrażnienia i wysuszenie.
Naturalne kosmetyki
Dlatego tak ważne jest, by w codziennej pielęgnacji unikać kosmetyków z SLS, i używać delikatnych produktów opartych na naturalnych, znanych i stosowanych od wieków składnikach, takich jak olek kokosowy, śliwkowy, oliwa z oliwek, masło kakaowe czy kozie mleko. Dokładnie takie substancje zawierają w swym składzie ręcznie wytwarzane mydełka marki Cherry Soap! Ponadto, wszystkie mydełka marki Cherry Soap odznaczają się wysokimi właściwościami bakterio- i wirusobójczymi. Odpowiednio częste ich stosowanie nie tylko pomaga zneutralizować groźne drobnoustroje (np. wirusy grypy czy koronawirusa).
W przeciwieństwie do innych, popularnych mydeł zawierających SLS, pielęgnacja mydełkami Cherry Soap to także ochrona delikatnej skóry dłoni przed zbytnim wysuszeniem i podrażnieniem. Po prostu czyste piękno!
Produkcji mydeł marki Cherry Soap towarzyszy dbałość o każdy, nawet najmniejszy szczegół.
Dzięki temu efekt końcowy w postaci pięknie pachnącej kostki zapakowanej w gustowny kartonik nie tylko cieszy niemal wszystkie zmysły, ale też ma działanie pielęgnacyjne i ochronne. Wiedzą o tym stali klienci marki Cherry Soap, którzy jeszcze do niedawna próbowali pokonać takie problemy skórne jak: AZS, łuszczyca, lub trądzik. Dziś, dzięki regularnemu stosowaniu mydełek tej polskiej marki, cieszą się zdrową, pięknie wyglądającą cerą.
Godne podkreślenia jest również to, że niektóre kosmetyki marki Cherry Soap, jak np. Mydełko Śliwkowe, przyniosło ulgę nie tylko osobom dorosłym, ale też dzieciom zmagającym się z problemami skórnymi (ich historie możemy poznać na profilu społecznościowym Cherry Soap). To chyba najlepsza rekomendacja!
Kosmetyki dostępne są na stronie www.cherry-shop.pl
Joanna Bielas