Choroby intymne są powszechnym problemem, który dotyka miliony kobiet na całym świecie. Na ich występowanie wpływa wiele czynników: bakterie, wirusy czy grzyby. Są też takie sytuacje, które trudno zdiagnozować. Badań w kierunku chorób kobiecych części intymnych jest nadal bardzo mało. Nierzadko są pomijane, zapomniane, schodzą na drugi plan. Szczególnie jeśli mówimy o chorobach sromu.
To pytanie, dla jednych może okazać się krepujące wstydliwe. Ale po czasie, każda kobieta chwile się zastanowi. W końcu podczas wizyty u ginekologa, najczęściej badana jest pochwa, robi się cytologie czy USG. Ale czy ginekolog dokładnie ogląda i bada wszystkie części ciała? Niestety wielu lekarzy nadal pomija tą ważną część ciała. Warto podkreślić, że nie robią tego specjalnie, czy przez pomyłkę. Wiedza w tym temacie i świadomość, jest tak mała, że wyklucza się badanie sromu, nawet podczas rutynowej kontroli. Powoduje to bagatelizowanie niektórych sygnałów i trudność w postawieniu trafnej diagnozy.
Kiedyś zrobiłam małe badanie. Chciałam poznać odpowiedź na pytanie „Ile kobiet ma badany srom podczas profilaktycznej wizyty u lekarza ginekologa?” Spośród 25 kobiet, którym zadałam to pytanie, pochodzących z różnych regionów Polski, w różnym wieku, dowiedziałam się, że tylko 2 (!) panie, miały badany srom. Dla mnie to bardzo smutny wynik, zwłaszcza, ze choroby sromu dotykają coraz większą liczbę kobiet i w coraz młodszym wieku. Przykro mi również słyszeć, że panie w wieku po menopauzalnym coraz rzadziej chodzą do lekarza ginekologa, a jako powód podają fakt, że już nie miesiączkują. Przecież kobietami jesteśmy do końca swoich dni! Mówi Beata Izabela Pilarek- Prezes Fundacji.
Pamiętaj! Przy kolejnej wizycie u ginekologa, poproś o zbadanie swojego sromu!
Pierwsze objawy chorób mogą przypominać powszechnie znane infekcje. Nieprzyjemne upławy, nietypowa wydzielina ropna. Krew czy śluz. Objawem może być też specyficzny, intensywny zapach. Można czuć dyskomfort, pieczenie, swąd, kłucie. Nierzadko może pojawić się ból, zaczerwienienie, a nawet obrzęk. Ważne, aby nigdy nie bagatelizować objawów i jak najszybciej udać się do ginekologa.
Srom (od wzgórka łonowego po zwieracz odbytu) są to wargi sromowe (małe i duże), napletek łechtaczki, cewka moczowa, wejście do pochwy, spojenie między pochwą a odbytem i odbyt. Każda z tych części ciała może mieć inną chorobę, a nawet i nowotwór.
A oto kilka chorób, o których warto wiedzieć:
Nieznana jest etiologia pochodzenia tej choroby. Wiadomo natomiast, że podczas badań u 75% kobiet, z liszajem twardzinowym stwierdza się obecność przeciwciał skierowanych przeciwko białku macierzy zewnątrzkomórkowej typu I (ECM-1). Oznacza to, że choroba ta ma podłoże autoimmunologiczne. Objawia się zmianami skórnymi w postaci porcelanowo białych grudek, ale i uporczywego świądu, swędzenia, pieczenia (intensywnego zwłaszcza w godzinach nocnych).
Choroba niestety jest bardzo często spotykana u kobiet, szczególnie tuż po ukończeniu 50-tego roku życia. Coraz częściej, niestety w okresie ostatnich lat, widzimy przypadki choroby u młodych kobiet, po porodzie lub po okresie karmienia piersią. Zdarzają się też młode dziewczęta przed data pierwszej miesiączki.
W przypadku tej choroby, także nie jest znana jej etiologia pochodzenia. Jest to jedna z chorób bardzo trudnych do zdiagnozowania. Objawia się bólem o nasilonym natężeniu, pieczeniem, kłuciem czy nadwrażliwością na dotyk. Niekiedy ból porównywany jest do ciecia ostrym nożem. Ból może pojawić się w różnych sytuacjach, podczas stosunku płciowego, wymiany tamponu czy nawet jazdy na rowerze. W najbardziej zaawansowanych przypadkach choroby, nawet noszenie bielizny sprawia kobiecie ból.
Warto wiedzieć, że choroba ta dotyczy ok 15% kobiet, które nie przekroczyły 34 roku życia!
Naukowcy zaobserwowali podwyższone ryzyko występowania wulwodyni u kobiet chorych na endometriozę, fibromialgię czy śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego. Wysokie ryzyko mają także kobiety, które miały nacinane krocze podczas porodu, lub są po operacjach na sromie.
Kolejna choroba, której nie jest znana etiologia pochodzenia. Istnieje kilka różnych rodzajów raka sromu. Warto jednak wiedzieć, że stanowi on kilka procent wśród złośliwych nowotworów u kobiet. W początkowej fazie nie czuć bólu, który pojawia się dopiero później. Pojawia się dyskomfort, świąd, pieczenie. Nierzadko czuć suchość pochwy czy owrzodzenie. Objawem może być także problem z oddaniem moczu.
Rak płaskonabłonkowy jest jednym z najczęściej występujących nowotworów sromu. W jego komórkach stwierdza się zazwyczaj obecność DNA wirusa HPV.
Zazwyczaj dotyka on kobiet po 60tym roku życia. Jednak w ciągu ostatnich lat pojawia się u coraz młodszych kobiet.
Nowotwór sromu jest bardzo podstępną chorobą. Skrada się po cichu, nawet nie dając większych objawów przez kilka lat, zwłaszcza jak nie jest badany srom. Musimy o tym pamiętać, że wizyta u lekarza może dać nam bardzo dużą szansę na dłuższe życie. Nowotwór sromu, gdy już zaczynamy go „czuć”, bardzo szybko może zakończyć nasze życie. Bardzo istotne jest trafić do specjalistów w tej dziedzinie ginekologii, żeby dać sobie szansę. Ważne jest również wsparcie terapeutyczne, psychologiczne, bo jak dobrze wiemy, nasze nastawienie jest również jednym z czynników jaki pomaga nam w zdrowieniu. Mówi Beata Izabela Pilarek- Prezes Fundacji.
Choroby intymnych części ciała są tematem tabu. Są nadal uważane za wstydliwe. Niestety przez to są trudne do zdiagnozowania. Mała wiedza w tym temacie związana jest z brakiem konkretnych badań na temat sromu. Wielu naukowców czy lekarzy nie porusza tego ważnego lecz krepującego tematu. Dlatego tak ważna jest dziś świadomość wśród kobiet w każdym wieku. Im większa świadomość, tym być może powstanie więcej badań w temacie chorób sromu, diagnostyki i co najważniejsze skutecznego leczenia.
Rozmawiamy o piersiach, o odbycie, jądrach, prostacie. Na social mediach i nie tylko widzimy prawie nagie ciała kobiet. Mówimy o dbaniu o siebie, o utrzymaniu równowagi pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym, o realizowaniu swoich pasji, marzeń. I wszystko to jest ważne, potrzebne ale … jeśli nie zadbamy też o tą część ciała jaką jest srom, to nic nas nie będzie cieszyć. Nie wstydzimy się mówić o tylu rzeczach, obnażamy swoje ciała i dusze, a ta jedna część ciała jest przez nas traktowana po macoszemu. Nie chcę powiedzieć, że mamy teraz wszem i wobec pokazywać swoje części intymne. Bo są intymne, a nie są wstydliwe. To nie wstyd być kobietą. Mówi Beata Izabela Pilarek- Prezes Fundacji.
Z pomocą przychodzi Fundacja, której pomysłodawczynią jest Beata Izabela Pilarek. Misją Fundacji jest wsparcie i uświadamianie całego społeczeństwa na temat chorób intymnych części ciała kobiety. Oferują wiedze, doświadczenie, ale i wsparcie. Niedawno został uruchomiony telefon zaufania, pod który mogą dzwonić kobiety (także anonimowo), które borykają się z problemami sromu. Jest to pierwsza taka Fundacja w Polsce i jedna z nielicznych na Świecie.
Fundacja jest odpowiedzią na problemy jakie spotykają kobiety z chorobami sromu. I nie ma dla nas znaczenia w jakim te kobiety są wieku, jaki mają status materialny, skąd są. Dla nas ważne są one, ich bliscy i pomoc jakiej potrzebują. Pragnę aby dzięki naszej fundacji każda kobieta poczuła tak na 100 %, że niezależnie od tego jak wygląda, po jakiej jest operacji, co jej usunięto to wciąż, JEST KOBIETĄ nadal, wciąż i KAŻDEGO DNIA. Mówi Beata Izabela Pilarek- Prezes Fundacji.
Badajcie się. Bądźcie zdrowe.
Beata Izabela Pilarek- założycielka i prezes fundacji „JESTEŚ KOBIETĄ. KAŻDEGO DNIA” – pierwszej w Polsce i jednej z nielicznych fundacji zajmującej się tematyką sromów, właścicielka i redaktor naczelna portalu www.jesteskobieta.pl , socjolog, mówca motywacyjny, ukończyła kurs Racjonalnej Terapii Zachowań, twórczyni i realizatorka projektu ogólnopolskiego dotyczącego chorób sromu, edukacji dotyczącej sromu i chorób sromu, wsparcia dla kobiet po operacjach okaleczających na sromie. Autorka wielu artykułów utrzymanych w tematyce zdrowia kobiet publikowanych na wielu portalach, współautorka książek dotyczących życia kobiet.
