Zegarek jako element stylizacji. Na co warto zwrócić uwagę?
Najlepiej, jeżeli zegarek pasuje na co dzień i jednocześnie na wieczorne wyjścia. Nazwijmy to optimum elegancji, które, trzeba to przyznać, nie jest łatwe do osiągnięcia. Musimy umiejętnie balansować między prostotą i błyskotkami oraz efektownością i niepotrzebnym wystrojeniem się. Przed wami nasz krótki poradnik. Voilà!
Czerń, diamenty czy klimat retro?
Stylizacyjnie bardzo dobrze będzie się prezentował zegarek z kwadratową kopertą wykonaną z włókna węglowego. Co więcej, z takimi czarnymi płytami świetnie komponują się wskazówki pokryte węglikiem tytanu. To propozycja dla osób, które cenią sobie oryginalność, futuryzm i nieco ekstrawaganckie stroje. Z pewnością doceni ją także każdy wielbiciel sztuki zegarmistrzowskiej, szczególnie jeżeli do czasomierza dołączony będzie czarny pasek ze skóry aligatora. Mimo że czerni jest tu dużo, bez wątpienia ten typ zegarka jest interesującym dodatkiem do szerokiej palety strojów. Odpowiednim na różne okazje. Nie mówiąc już o tym, że na bank zwróci uwagę wielu osób, w tym również tych, na których ze względów prywatnych czy służbowych najbardziej nam zależy. Tego rodzaju czasomierze znajdziemy w serii TAG Heuer Monaco, cena nie jest tu może najniższa, ale warto się im przyjrzeć.
Wzrok niejednej osoby skupi na sobie również zegarek z tarczą wykonaną z białej masy perłowej. Szczególnie kiedy zdobi ją kilkanaście diamentów. W tym przypadku mamy do czynienia z miernikiem czasu w zdecydowanie eleganckim wydaniu. Sprawdzi się on chociażby w przypadku rozmaitych ważnych spotkań i oficjalnych okazji.
Paniom, dla których wygląd ma znaczenie, a „estetyka” nie jest jedynie pustym słowem, z pewnością przypadnie do gustu również zegarek ze wskazówkami oraz nakładanymi indeksami w kolorze różowego złota. Zdecydowanie nie dziwi więc wysoki poziom zadowolenia użytkowniczek. Zwłaszcza że tego typu model dostępny jest w kontrastującym połączeniu z brązową tarczą o słonecznym szlifie. To jeden ze sztandarowych czasomierzy z serii TAG Heuer Monaco, cena tego zegarka jest proporcjonalna do jego jakości.
A co powiecie na wskazówki oraz znaczniki przy indeksach, które świecą w nocy, a sam miernik sekund, minut i godzin ma granatową tarczę, która w zestawieniu z białymi sumatorami stanowi nawiązanie do zegarkowej legendy?
Mowa o pierwszym kwadratowym, automatycznym chronografie noszonym przez Steve’a McQueena – amerykańskiego aktora filmowego i telewizyjnego, gwiazdora Hollywood z przełomu lat 60. i 70. Mamy tu więc nie tylko odwołanie do historii, ale też sportowy szyk. Taki zegarek pasuje do szerokiego spektrum stylizacji. Polubią go fani klasyki i retro oraz oczywiście wielbiciele i wielbicielki Steve’a McQueena.
Zegarek a stylizacja
Eleganckie zegarki, bo o takich cały czas mówimy, pasują np. do ołówkowej spódnicy czy do garnituru i świetnie wpisują się w biznesowy dress code. Biżuteria oraz ozdobna bransoleta są tu jak najbardziej na miejscu. Przy czym na wyjście do pracy nie możemy wybrać czasomierza z nadmiarem zdobień. I wcale nie chodzi o to, że zanim zdążymy dotrzeć do biura, już nie będzie go na naszym nadgarstku. Po prostu dekoracje i ich mnogość to dobre opcje tylko na wieczór lub ważną okazję. Taką jak np. ślub (o ile suknia nie jest wyjątkowo skromna) czy inne istotne – rodzinne lub nie – uroczystości.
Elegancki czasomierz
Kiedy jesteśmy w pracy, wygląd zegarka jest tak samo ważny jak jego funkcjonalność. Natomiast wieczorem ma on przede wszystkim wyróżniać nas z tłumu i być możliwie najlepszą ozdobą naszych dłoni. Elegancki czasomierz nie musi być też wcale duży. Nie epatujmy nim na siłę. Ma on nas uzupełniać, a nie zastępować czy przyćmiewać. Mając szykowny zegarek, nie musimy też zakładać dodatkowej biżuterii. Nie chodzi przecież o to, żebyśmy byli obwieszeni jak choinka na Boże Narodzenie. Owszem, kolczyki czy łańcuszek nie są zakazane. Muszą być po prostu umiejętnie i spójnie dobrane.
Artykuł sponsorowany