W Polsce działają tysiące organizacji pozarządowych angażujących się w rozmaite działania charytatywne. Większość osób chętnie by im pomogło, ale nie za bardzo ma kiedy i jak. Coraz częściej jednak sektor NGO jest wspierany przez e-commerce.
Dlaczego „chcemy, a nie możemy”?
Gdy w 2010 roku BOS przeprowadził badania na temat angażowania się Polaków w działania charytatywne, okazało się, że w działania pomocowe angażuje się 42 procent ankietowanych, a ich liczba wykazuje tendencję spadkową. Co gorsza, jednocześnie wzrastała liczba niepomagających.
Warto tu dla równowagi zaznaczyć, że według innych źródeł (np. portalu NGO.pl) pomagających była ponad połowa i ich liczba rosła aż do 2013 (potem gwałtownie spadała), przy czym w tym drugim badaniu uwzględniono również osoby, które wsparcia dla stowarzyszeń i fundacji udzielają bardzo sporadycznie, na przykład raz do roku.
Czemu reszta osób nie udziela wsparcia? Przede wszystkim coraz częściej brakuje nam czasu nawet na realizację własnego hobby, co dopiero na poświęcanie się wolontariatowi, czy wyszukiwanie informacji o możliwości działania na rzecz konkretnej organizacji. Nie bez znaczenia jest również aspekt finansowy – nieraz po prostu uważamy, że nie stać nas na udzielenie wsparcia.
Ziarnko do ziarnka…
O ile w przypadku wolontariatu sytuację ratują osoby młode, a więc głównie uczniowie i studenci, chętnie i z entuzjazmem poświęcający swój czas, o tyle w przypadku datków pieniężnych jest znacznie gorzej. Tymczasem datki, nawet drobne, są równie istotne, jak praca wolontariacka (która jednak również jest ważna). Dlaczego? Cóż, odpowiedź jest prosta.
Jeżeli stowarzyszenia i fundacje mają działać skutecznie i z rozmachem, zazwyczaj potrzebują odpowiednich środków. Pomoc konkretnym osobom lub zwierzętom, jeżeli ma być trwała, a nie doraźna, również wiąże się z koniecznością uzbierania odpowiednich środków. Działania edukacyjne wiążą się z koniecznością zainwestowania w np. wynajem pomieszczeń czy zakup materiałów edukacyjnych. Wsparcie dla niepełnosprawnych to nieraz konieczność opłacenia sprzętu rehabilitacyjnego. Wymieniać można długo.
Zawsze jednak sprawa sprowadza się do jednego. Jeśli pomóc będzie chciało kilka osób – nie zdołają. Jeśli duża ich ilość dołoży małą kwotę – mimo małego wysiłku każdej z nich, sumaryczny efekt będzie bardzo wymierny.
Można wspierać przy okazji dbania o własny komfort!
Jak już zasugerowaliśmy na początku, w działania pomocowe zaczęły angażować się firmy zajmujące się sprzedażą w internecie – sklepy i… serwisy rabatowe. W przypadku tych pierwszych pomoc najczęściej polega na tym, że konkretna firma deklaruje przekazanie części swojego zysku konkretnej organizacji.
Niektóre serwisy agregujące informacje o okazjach cenowych idą krok dalej. W ich przypadku po odnalezieniu kuponu rabatowego można zadeklarować wsparcie dla jednej z kilkunastu organizacji, zajmujących się różnymi problemami: zdrowiem, pomocą potrzebującym, prawami zwierząt, kulturą itp.
W przypadku normalnego zakupu rabat – w zależności od serwisu – jest albo odliczany od ceny albo zwracany kupującemu na jego konto jako cashback. W przypadku wybrania opcji charytatywnej, określona część rabatu przekazywana jest na działania pomocowe. Dzięki temu kupujący może korzystać z niższej ceny, a jednocześnie wesprzeć wybraną sprawę.
Materiał opracowany we współpracy z programem Zrabatowani.pl.
