Wywiad- Emil Bilinski

Nie planował bycia fotografem, chociaż od zawsze był artystą – sztuki przetrwania. Mówi o sobie, że przeżył już chyba wszystko. Posiada ponad 18-letnie doświadczenie w dziedzinie fotografii. Jest autorem kampanii dla takich koncernów jak: Schwarzkopf, L’Oreal, Braun czy Carlo Rossi. Jego prace mogliśmy śledzić m.in w programach Top Model czy Supermodels. Emil Bilinski to artysta, który aparatu używa do zatrzymywania Schwarzkopf, L’Oreal, Braun chwil.

Emil Bilinski, fotograf dla którego najważniejsza jest wolność

269816_10150206617874022_623447_n

Pracowałeś z najlepszymi nazwiskami w branży fotograficznej m.in Andreasem Bitesnichem czy Davidem LaChapelle. Poznałeś Annie Leibovitz, Helmuta Newtona, czy Petera Lindbergha, z którym zresztą miałeś okazję pracować. Jak do tego doszło?

To dość zabawna historia. Początkowo chciałem rysować komiksy, niestety zbyt późno zgłosiłem się do szkoły i nie było już miejsc. W zamian zaproponowano mi szkołę fotografii dla profesjonalistów. Po półrocznych przygotowaniach do egzaminu, które normalnie trwają trzy lata udało się. Zdałem. Potem studiowałem grafikę. W tym okresie pracowałem w muzeum w Wiedniu. Tam budowałem wystawy, wycinałem passe-partout, montowałem ramy. Można powiedzieć, że tworzyłem od podstaw wystawy dla wielkich twórców. Tam właśnie poznałem Annie Leibovitz, Andreasa Bitesnicha czy Davida LaChapelle.

Jak wspominasz współpracę z Bitesnichem czy LaChapellem?

To był bardzo ważny okres w moim życiu. Któregoś dnia zapytałem LaChapell’a wprost czy mogę zrobić mu zdjęcia? Na sesji rozwalił cały pokój hotelowy, zwyczajnie go zdemolował! To było inspirujące doświadczenie. Co prawda LaChapelle dał mi zgodę na używanie tych zdjęć, jednak z perspektywy czasu, widzę jak były kiepskie.. Nie miałem jeszcze wtedy odpowiedniej techniki. Później przez 5 lat byłem asystentem Andreasa Bitesnicha. Któregoś dnia po prostu bez chwili wahania zadzwoniłem do niego z zapytaniem: ,,Dzień dobry, uczę się fotografii i byłbym zaszczycony, gdybym mógł praktykować u Pana za darmo”. Udało się. Początkowo robiłem kawę i czyściłem podłogi, ale już po miesiącu zostałem jego asystentem. Trzymałem blendę, ustawiałem światło. Andreas udostępnił mi swoje studio i sprzęt. Jestem mu za to dozgonnie wdzięczny. Zarówno od Bitesnich’a jak i LaChapelle’a  nauczyłem się nie tylko techniki ale przede wszystkim podejścia do fotografowanej osoby czy szacunku do ekipy. Ja chyba od dziecka mam taki pogląd, że szacunek w każdej branży powinien być podstawą.

820903_391459777615880_2010309617_o

Na swoim koncie masz wiele sukcesów. Robiłeś kampanie dla ogólnoświatowych koncernów takich jak Samusng, Braun, L’Oreal. Twoje edytoriale znajdziemy w największych modowych magazynach: Elle, Harper’s Baazar, Joy, Cosmopolitan, Playboy.  Czy czujesz się szczęśliwym, spełnionym człowiekiem?

Pozwolę sobie przytoczyć tutaj anegdotę Johna Lennona, którą wypowiedział podczas jednego z wywiadów: ,,Gdy poszedłem do szkoły spytali mnie kim chcę być gdy dorosnę. Odpowiedziałem, że chcę być szczęśliwy. Powiedzieli mi, że nie zrozumiałem pytania. Ja im, że nie rozumieją życia”. Ludzie wciąż za czymś gonią, za sławą, za awansem, za lepsza przyszłością, ale zapominają o jednej prostej rzeczy, że nie osiągną tego, jeśli nie odnajdą w tym wszystkim szczęścia i wolności. Znalazłem swoje miejsce na świecie, moja praca jest moim żywiołem, otaczam się wspaniałymi ludźmi. Czegóż chcieć więcej? Myślę, że to właśnie jest moim osobistym zwycięstwem i czyni mnie szczęśliwym człowiekiem.

Więc czym dla fotografa jest wolność? Nie oszukujmy się przecież świat artystów, modelek, i gwiazd z pierwszych stron gazet, to świat gdzie wciąż goni się za sławą czy pieniędzmi.. Tu chyba ciężko o miejsce dla wolności, zwłaszcza tej artystycznej..

Bardzo dobre pytanie. Był taki film, o pewnym fotografie mody ulicznej, którego życiowym mottem było: Pieniądze są tanie. Niezależność i bycie wolnym są najdroższe. Ja od zawsze powtarzam, że to wolność jest sensem istnienia, bo pieniądze są czymś wyjątkowo tanim, a to właśnie wolność jest tym bezcennym skarbem. Jeśli chcę zrobić dobre zdjęcia, to muszę czuć tę wolność. Muszę ukraść duszę osobie, która staje przed moim obiektywem. Kiedy jestem wolny, używam aparatu jako narzędzia do zatrzymywania chwili. Na moich fotografiach uchwycam charakter, dusze i pewną historię danej osoby lub sytuację. Nie mówię, że pieniądze nie są ważne, bo życie nie jest przecież darmowe, ale sukcesem jest znaleźć kompromis między nimi, a wolnością. Tego co czuję stojąc przed obiektywem, tych emocji i przeżyć, nie da się kupić za żadną kwotę.

858345_391452184283306_490401641_o

Jaką masz radę dla tych, którzy chcieliby zacząć działać w tej branży?

Posiadanie jasno sprecyzowanego celu to już połowa sukcesu. Żeby stać się artystą trzeba być naprawdę zdeterminowanym, po to aby być naprawdę dobrym i osiągnąć sukces. Są takie dwa rodzaje sukcesu, bycie fotografem celebrytą i fotografem artysta. Ten pierwszy zdecydowanie łatwiej osiągnąć, do tego drugiego zdecydowanie trzeba dojrzeć. Trzeba pamiętać, że determinacja to nie rzecz z którą się rodzisz. Musisz być wytrwały i wkładać w każde zdjęcie całe serce i duszę. Nie poddawać się mimo niepowodzeń. Myślę, że to nie będzie rada tylko dla fotografów, ale dla każdego kto chce osiągnąć sukces. Posłużę się tutaj cytatem Charlesa Bukowskiego: ,,Jeżeli już o coś zabiegasz idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj.”

Czego najbardziej nienawidzisz w ludziach? A co jest dla Ciebie największym komplementem?

Cenię sobie prawdę i szczerość. Nienawidzę ludzi, którzy kłamią i oszukują. Nie ukrywam, że branża artystyczna jest wymagająca, tu czasami ciężko usłyszeć słowo dziękuję. Ludzie nie lubią czegoś jeśli zwyczajnie tego nie rozumieją. Nienawidzą rzeczy, których nie mogą mieć, a udawana grzeczność pozwala im zachować dobre mniemanie o sobie. Ludzie wychodzą z założenia, że udawanie nie jest niczym złym. To chyba wynika z tego, że w XXI wieku trochę pomieszały się wartości. Potrzebujemy akceptacji jak powietrza.  Mnie nie interesują pozorne relacje, pozór kontaktów, czy samozachwyt. Podczas sesji wolę jeśli ktoś prosto w twarz powie mi: ,,Emil, słuchaj, nie podoba mi się to.” Aniżeli coś ukrywa, albo siedzi i wsadza przysłowiowy nóż w plecy. Największy komplement? Jedno słowo: ,, Dziękuję” :).

Czy planowałeś bycie fotografem? 

Czy planowałem? Dobre pytanie. Na dwadzieścia możliwych zawodów, podejmowałem się dziewiętnastu. Każda z prac jakie wykonywałem czegoś mnie nauczyła. Praca kształtuje przede wszystkim osobowość i charakter. Na cały swój sukces ciężko  pracuję od dziecka i śmiało mogę powiedzieć, że wszystko co osiągnąłem zawdzięczam tylko i wyłącznie ciężkiej pracy, bo w prawdziwym życiu to nie jest tak, że dzisiaj chcesz, jutro masz.

860046_395219720573219_1371466288_o

Żyjemy w czasach, w których kontrowersja dobrze się sprzedaje. Obok odważnych kampanii reklamowych nikt nie przechodzi obojętnie. Jesteś autorem dość odważnych ujęć do  kalendarza dla Media Markt, i Kampanii dla rosyjskiego projektanta Alexa Caprice, gdzie główną rolę odgrywała Natalia Siwiec.

Wiem, że wiele osób uważa, że te fotografie za wulgarne, czy też kontrowersyjne, ale dla mnie jest to sztuka. Kontrowersyjny może być pogląd, ale nie sztuka. Ja jestem artystą, i to jest po prostu moje dzieło i koncepcja. Zdjęcia muszą oddawać charakter, to tak jakby Terry Richardson zrobił kampanię pełną delikatności i subtelności- tak się nie da, bo zdjęcia muszą oddawać charakter fotografa, marki lub przedmiotu. Świat mody karmi się blichtrem, ceni kontrowersję, sarkazm oraz coraz to odważniejszą erotykę. Ja staję w opozycji do tego wszystkiego, moje akty to portrety i konkretne historie. Lubię wyzwania. Im trudniejszy projekt tym więcej radości mi sprawia.

Co jest ważne dla fotografa podczas sesji zdjęciowej?

Podczas każdej sesji tworzę taki obraz jaki mam w głowie. Czasami śmieję się, że jestem reżyserem świata. Każde moje ujęcie jest doskonale przemyślane. Na dobre zdjęcie pracuje cały zespół, ale ktoś musi to wszystko nadzorować i to jest rola takiego fotografa-reżysera.

Myślę, że najważniejsza jest ekipa, ludzie, z którymi się współpracuje. Lubię czuć tę więź pomiędzy mną, a makijażystą, stylistą czy fryzjerem. Nie ukrywam, że dla fotografa ważny jest także sprzęt. Korzystam ze sprzętu takich firm jak Leica, Nikon, Elinchrom i Phottix.  Dobry sprzęt to duże ułatwienie i nie ukrywam większa przyjemność mojej pracy (uśmiech).

860555_393063457455512_1422126659_o

Jaki według Ciebie jest ideał piękna?

Nie wiem czy to dar czy przekleństwo, ale w każdej kobiecie dostrzegam potencjał. Nie uznaję ideałów. To co często kobiety uznają za swoją największą wadę dla mnie jest zaletą. Wiesz, ja zawsze powtarzam, że piękno to nie fizjonomia, ale to to, co jest tam głęboko w środku, to Twoja historia, to co często ukrywasz przed światem.  Z początkiem przyszłego roku planuję swoją pierwszą w Polsce wystawę, której tematem będzie właśnie piękno kobiet. Piękno, które jest delikatne, czyste, subtelne i nieskażone blichtrem.

Właśnie Twoja wystawa! Stworzyłeś w swoim życiu wiele wystaw dla największych nazwisk w świecie fotografii, masz na swoim koncie tysiące projektów dlaczego dopiero po 4 latach od przyjazdu do Polski zdecydowałeś się na stworzenie własnej wystawy? Podobno te fotografie są pewnego rodzaju odejściem od Twojego dotychczasowego stylu pracy i techniki. Czy mógłbyś zdradzić nam więcej szczegółów?

Do najważniejszych decyzji  w życiu trzeba dojrzeć. Wierz mi lub nie, ale ten projekt przygotowuję już od dobrych trzech lat. Wciąż brakowało mi czasu albo po prostu mentalnie nie czułem się gotowy. To moja osobista definicja piękna, taka estetyczna uczta. To prezentacja różnorodności urody, przełamująca stereotyp wyidealizowanych kobiet. Na ekspozycję składać się będzie około 60 wyjątkowych aktów i portretów. Podczas powstawania tego projektu spędziłem łącznie kilkadziesiąt godzin na rozmowach z tymi kobietami, chciałem poznać ich osobowość, charakter, wniknąć w ich duszę. Ten projekt traktuję nie tylko jako swoje zwycięstwo, ale także jako zwycięstwo moich modelek, które wielokrotnie musiały pokonać swoje bariery i otworzyć się przed światem. Fotografie te stanowią pewną spójną historię, ukazują różne typy sylwetki, charaktery i przede wszystkim dusze. Za pomocą swojego aparatu, stworzyłem pewne połączenie prawdy i piękna, które stało się prawdziwą sztuką. To taka intymna opowieść, dokumentalna droga, którą pokonywałem przed ostatnie trzy lata.

861414_393041770791014_97631053_o feszyn3 feszyn2 feszyn1 feszyn 1275816_493078697453987_68372095_o

Z Emilem Bilinskim rozmawiała Weronika Kruk

Fot. Emil Bilinski

Share

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koniecznie przeczytaj!
Nietypowe, ciekawe i zarazem bardzo kobiece. Seksowne, podkreślające sylwetkę oraz…