Kino w sukience

Kino w sukience, czyli filmy, które powinna znać każda kobieta. Wakacje to wspaniały czas, żeby nadrobić zaległości w oglądaniu. Ja przedstawiam krótką listę filmów, obowiązkowych dla płci pięknej. Jedne skłaniają do przemyśleń, inne pozwalają się zrelaksować i uwierzyć w siebie, a jeszcze inne po prostu poprawiają humor.

 

1. Dziennik Bridget Jones

Niepozbierana Bridget  (Renee Zellweger) boryka się ze swoimi codziennymi problemami – pracą a raczej brakiem kariery, natrętną rodzicielką, swoją wagą, ekscentrycznymi przyjaciółmi, tabunem mężczyzn nią niezainteresowanych (albo, co rzadziej, odwrotnie) i kompleksami. Jej zachowania są bardzo pocieszające- wcale nie tak trudno w sposób kolosalny skomplikować najprostsze rzeczy i podnieść nieistotne drobnostki do rangi    c o   n a j m n i e j   końca świata.

Dobry przerywnik między poważniejszymi filmami, ale wbrew pozorom (w końcu z reguły z pozycji opierających fabułę na życiu codziennym można wyciągnąć jakieś wnioski)  nie ma co się doszukiwać ani głębszej refleksji ani przemyśleń. No chyba, że takowymi można nazwać rozważania co do ilości kalorii w bananie czy analizy dotyczące wzrastających cen apaszek pod kątek tego, czy ceny bielizny też tak kolosalnie wzrosną.

Na smętny wieczór, na chwilę wolnego czasu, kiedy nie ma się ochoty na nic poważnego, wnoszącego  nie wiadomo-co  do życia czy po prostu na poprawę humoru- idealny.

7180003.6

2. Pretty Woman

Wszyscy znamy bajkę o Kopciuszku, balu, zaginionym pantofelku, miłości. Tutaj została przedstawiona wersja nowoczesna tej historii. Kopciuszek jest prostytutką, pracuje „w zawodzie”, a gubi nie pantofelek tylko zasady moralne i samą siebie.  Jedno pozostaje niezmienne- miłość.

Przezabawny film o losach Vivien,(rolę odgrywa piękna Julia Roberts) wynajętej do towarzystwa przez pewnego biznesmana (Richard Gere). Życie amerykańskiej prostytutki diametralnie się zmienia. Oczywiście jest to droga przez mękę, obfitująca w komiczne sytuacje i pomyłki.

Mimo pozornie prostej fabuły, film ten niesie z sobą przesłanie. Może jest to alarm o dostrzeganie problemów dziejących się wokół nas i tego, że te problemy możemy rozwiązywać. Wystarczy chcieć. Polecam zarówno w ramach relaksu jak i głębszej refleksji, czy chociażby zwrócenia uwagi na genialną grę aktorską.

7512662.6

3. Dirty Dancing

Taniec, ekscytacja, namiętność, desperacja, aby przezwyciężyć problemy. To właśnie kultowy film „Dirty Dancing”.  Frances, nazywana „Baby” (Jennifer Grey), przyjeżdża na rodzinne wakacje do ekskluzywnego hotelu, w którym poznaje nauczyciela tańca (Patrick Swayze). Okazuje się, że Frances musi zastąpić w pokazie tanecznym jego partnerkę. I tak zaczyna się historia…

Film  z 1987 roku, wyróżnia się zarówno świetnymi ujęciami i strojami jak i oprawą muzyczną, która zapada w pamięć na długo. Po obejrzeniu tej pozycji chyba każdy ma w głowie finałową piosenką „The time of my life”.

„Dirty Dancing”  zdecydowanie wzbudza w widzach emocje. Z jednej strony jest to film emanujący subtelnością i pewną wrażliwością, a z drugiej jest uważany za bombę uczuć. Właśnie ten kontrast sprawia, że można oglądać go kilka razy i wciąż zachwyca tak samo.

MV5BMTI1OTQwNTM1MV5BMl5BanBnXkFtZTYwMzgyOTU5._V1_SY317_CR8,0,214,317_

4. Pożegnanie z Afryką

„Miałam w Afryce farmę u stóp gór Ngong”. Tak rozpoczyna się opowieść.  Sydney Pollack wyreżyserował światowej sławy romans.  Duńska pisarka Karen Blixen (Meryl Streep) wyjeżdża wraz z mężem do Kenii celem założenia plantacji kawy. W trakcie wyjazdu poznaje myśliwego i przeżywa przygodę swojego życia.Karen wykazuje się niezwykłą odwagą, silnym charakterem. Jest przykładem kobiety niezależnej, wolnej.

Przepiękne ujęcia Czarnego Lądu, stroje, zwyczaje… Po prostu zachwycają. Film jest wart obejrzeniach chociażby dla tych widoków. Namiętny romans w połączenie z taką scenerią daje piorunujący efekt.  Myślę, że każda kobieta gdzieś w środku marzy o takiej odskoczni od wszystkiego, niezwykłym przeżyciu. „Pożegnanie z Afryką” pozwala puścić wodzę fantazji. Polecam.

6968968.6

5. Szkoła uczuć

Uwaga: melodramat. Uważam, że oryginalny tytuł „Walk to remember” lepiej oddaje istotę tego filmu. Landon Carter co rok wspomina czasy spędzone z nieśmiałą córką pastora, która całkowicie odmieniła jego życie. Można powiedzieć, że przywróciła je na właściwy tor.

Jamie jest inna niż dziewczyny, które spotyka się na co dzień, nie dba o to co powiedzą inni, trzyma się na uboczu, nie budzi zainteresowania płci przeciwnej.  Landon, na skutek nieszczęśliwego wypadku musi odbyć prace społeczne oraz wziąć udział w szkolnym przedstawieniu, które zbliży go do córki pastora. Chłopak zaczyna rozumieć jej świat i poglądy, kiedy poznaje smutną tajemnicę Jamie…

Film zarazem piękny i smutny, ale też przekazujący pewną radość z życia, którą każdy powinien w sobie odnaleźć. Poza tym nawołuje do szczerości, nie oceniania nikogo ani niczego powierzchownie, bo przez to można popełnić kolosalny błąd i stracić coś ważnego. Warto go zobaczyć.7521211.6

To była moja wersja kina na obcasach, ale można wymieniać setki godnych uwagi filmów kobiecych, takich jak np.: „Titanic”, „Diabeł ubiera się u Prady”, „PS Kocham Cię”, „Pamiętnik”. Ciężko wybrać z nich tylko kilka i napisać, że są lepsze niż pozostałe. Każdy ma indywidualne przesłanie, dlatego warto śledzić pojawiające się nowości i wracać też do tych starszych filmów, które często bywają ponadczasowe.

Marta Burza

Share

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koniecznie przeczytaj!
Manicure hybrydowy i japoński to obecnie dwa najbardziej popularne zabiegi…