Bodychowe okulary
Człowiek przesympatyczny, śledzący współczesne trendy i niezwykle pomysłowy. Kunszt w dłoni ma we krwi, tworzy okulary pod wpływem natchnienia. Projektant podkreśla, że jego okulary podkreślają indywidualny charakter osobowości. Jego pomysły rodzą się w sekundę, a nawet szybciej. W jego okularach chodzi Kora czy Ela Zapendowska.
Zapraszam do przeczytania wywiadu z Andrzejem Bodych – projektantem markowych okularów
Panie Andrzeju, od 30 lat zajmuje się Pan tworzeniem okularów. Fach w rękach odziedziczył Pan z dziada pradziada. Czym początkowo zajmowała się Pana rodzina?
Mój dziadek i pradziadek byli kowalami. Ja zaczynałem od pracy w biurze konstrukcyjnym i projektowaniem różnych form czy urządzeń. A od 1981 roku zajmuję się tworzeniem autorskich okularów. Na początku lat 90tych rozpocząłem produkcję oprawek frezowanych z płyty. A od kilku lat rzeźbię ręcznie oprawki.
Jak powstaje cała koncepcja danej pary okularów?
Tworzę kształt wewnętrzny i zewnętrzny pod wpływem natchnienia. Na początku moje pomysły spotykały się z różną opinią, dziś moda się zmieniła i sprawdzają się idealnie. Pomysł przychodzi nagle, gdy trzymam tworzywo w rękach.
Co daje Panu natchnienie do tworzenia? Gdzie poszukuje Pan inspiracji?
Idę do pracowni, biorę do ręki materiał i tworzę. Nie mam określonego pomysłu, to przychodzi momentalnie pod wpływem chwili. Tworzę to co w danym momencie czuje, co mi się podoba. Oczywiście, tworze okulary na specjalne zamówienie, wtedy poznaję dokładnie twarz i charakter danej osoby i staram się poprzez okulary odzwierciedlić jej osobowość. Czy jest to osobowość spokojna, spontaniczna takie okulary otrzyma. Inspiruje mnie wszystko co mnie otacza, kobiety, samochody itp.
Jakie materiały wykorzystuje Pan do stworzenia okularów Boddych?
Używam włoskiej płyty – octan celulozy. Jest hipoalergiczna i lekka. Idealna dla każdego. Sam tworzę kolory okularów. Może być inny kolor w środku, inny na zewnątrz. Sam wszystko opracowuję, wykorzystując do tego specjalną folię. Jednak w mojej kolekcji znajdziemy kilkanaście okularów malowanych ręcznie. Mogę wtedy namalować kwiaty, zwierzęta czy postać.
Co Pana wyróżnia od innych?
Każda ramka, którą tworzę jest tylko w jednym fasonie. Robię ją w 40-60 kolorach, aby każdy klient czuł się wyjątkowo. Miał coś indywidualnego. Moje produkcje mają ogromny asortyment koloru.
Wiem, że Pana okulary cieszą się ogromnym powodzeniem wśród gwiazd. Zdradzi Pan które znane osoby są Pana klientami?
Mam kilka takich zamówień. W moich okularach chodzi Kora, Leszek Kułakowski, Ela Zapendowska, Tomek Lubert czy stylista Szymona Majewskiego. I wiele innych.
Monokle
Oprócz okularów tworzy Pan też ozdoby typu monokl
Tak. Przecinam okulary na pół, podcinam i rzeźbię kształt. Nadaje formę i kolor, a potem dopasowujemy sznureczek. Może być to element ozdobny, lub dla ludzi o słabszym wzroku może posłużyć jako pomoc, w momencie kiedy np. chcą przeczytać tekst, który jest napisany maczkiem. Monokl posiada szkło powiększające.
Czy można wszystko wyciąć z danego tworzywa i stworzyć okulary?
Tak, jak najbardziej tak. Tworzyłem już piranie, konie, postacie. Zrobię wszystko, według uznania klientów. Stworzyłem kilka designerskich kształtów. Wykorzystuję też przeróżne dodatki jak np. srebro czy kamyki szlachetne.
W pana kolekcji znajduje się asortyment…?
Okulary przeciwsłoneczne, korekcyjne a także okulary dla dzieci. Uwielbiam tworzyć okulary dla dzieci, szczególnie te na specjalne zamówienie. Gdy otrzymują to co chcą, chcą nosić okulary i się nie wstydzą.
Z Andrzejem Bodyych rozmawiała Ewelina Goczling
Strona www.bodyych.com
Facebook www.facebook.com/Bodyych
Oprawki są pieeeekne! niezwykle oryginalne i odważne w kolorach i kształtach najwyższej jakości! zarówno ekstrawaganckie, jak i klasyczne wszystkie przykuwają uwagę 🙂 Posiadamy w sprzedaży bardzo szeroki wybór opraw bezpośrednio od Szanownego P. Bodycha, zapraszamy do LM Optics!