Czy mężczyźnie wypada nosić biżuterię czy nie? Poglądy w tej sprawie są bardzo zróżnicowane i nie zanosi się na zmianę w tej kwestii.
Są to wszystkie dodatki, które spełniają tylko i wyłącznie funkcję ozdobną. Są to bransolety męskie, sygnety, przywieszki czy naszyjniki męskie. Biżuterią męską są także spinki do krawata i mankietów. Natomiast nie zalicza się do nich dodatków takich jak pasek, portfel, słuchawki czy okulary. Są to raczej akcesoria, przedmioty potrzebne do wykonywania pewnych czynności. Nie pełnią tylko funkcji ozdobnych. Do biżuterii nie zalicza się także zegarka. Istotny jest natomiast jego dobór odpowiednio do okazji i stylizacji.
Wiele osób jest zdania, że mężczyzna może nosić jedynie zegarek, spinki do mankietów oraz obrączkę. Wszystkie pozostałe elementy są zbędne i niepotrzebne. Według nich biżuteria do domena tylko i wyłącznie kobiet i to im należy ją zostawić. U mężczyzn natomiast dozwolone są tylko elementy praktyczne i niezbędne. Niektórzy dopuszczają jeszcze noszenie sygnetu, zwłaszcza jeśli niesie ze sobą wartość np. jest pamiątką rodzinną. Wszelkie wisiorki i bransolety są oznaką kiczu.
Męska biżuteria ma jednak także swoich zagorzałych zwolenników. Niektóre osoby dopuszczają u panów naszyjnik lub bransoletę wykonaną ze złota lub srebra. Jeśli dodatkowo są one wzbogacone z krzyżyk lub inny symbol religijny tym lepiej. Sporo osób jest także zdania, że nie należy się ograniczać i można nosić w zasadzie wszystko na co się tylko ma ochotę. Akceptują oni nie tylko łańcuszki i bransolety, ale także i kolczyki. Takie podejście jest charakterystyczne dla mieszkańców południa Europy np. Włochów czy Hiszpanów. Tam na ulicach bez trudu spotkać mężczyzn obwieszonych wieloma ozdobami.
Zwolennicy obu poglądów mają swoje racje. Tak naprawdę jednak decyzję, każdy mężczyzna powinien podjąć samodzielnie biorąc pod uwagę swój styl oraz zaistniałe okoliczności. Najważniejszy jest jednak jak zawsze umiar. Ani kobieta, ani mężczyzna nie prezentuje się dobrze obwieszony od góry do dołu błyskotkami. Podczas eleganckich i biznesowych okazji najlepiej postawić w każdym calu na klasykę. Zbyt duża ilość dodatków i akcesoriów odebrana zostanie jako przejaw braku dobrego smaku lub zbytniej ekstrawagancji. Tak jest w przypadku wszystkich oficjalnych okazji. Warto więc elementy bardzo biżuteryjne zostawić na inne, mniej zobowiązujące okazje i spotkania. Już podczas spotkań mnie oficjalnych, bardziej swobodnych można bardziej poszaleć. Strój casualowy pozwala bowiem na znacznie więcej i wówczas biżuteria męska nie jest niczym złym, a nawet może świadczyć o bardzo ciekawym stylu i osobowości jej posiadacza. 
Przede wszystkim nigdy nie powinno się przesadzać. Dotyczy to zarówno ilości biżuterii, jak i jej wielkości, okazałości. Zbyt duża ilość błyskotek może bowiem zostać źle odebrana. Zwolennicy biżuterii mogą postawić na jeden elementy wykonany z metali szlachetnych – złota lub srebra. Nawet na co dzień mężczyzna nie powinien posiadać tyle ozdób co kobieta, zwłaszcza jego partnerka. Nadmiar biżuterii nie świadczy bowiem wbrew pozorom o stopniu zamożności, ale o złym guście i braku umiaru. Coraz większą popularność, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, zdobywa męska biżuteria wykonana ze skóry lub innych materiałów lub ich połączenia. Takie oryginalne zestawienia powoli zaczynają wypierać klasyczne złoto i srebro. Wpisuje się to w najnowsze trendy ze światowych wybiegów. Męska biżuteria powinna bowiem dopełniać stroju i dobrze się prezentować. Coraz więcej panów zresztą przykłada większą uwagę do swojego wyglądu i stylu. Są bardziej świadomi mody niż jeszcze kilka lat temu. Sięgają po klasyczne modele biżuterii wykonane z najlepszych jakości kruszców. Męska biżuteria może bowiem bardzo dobrze prezentować się podczas nieoficjalnych spotkań w połączeniu z casualową stylizacją. Świadczy o dobrym stylu właściciela.
Materiały prasowe
Nie przeszkadza mi męska bizuteria