Królowa Zachodzącego Słońca. Projekt Sutasz II edycja

Królowa Zachodzącego Słońca to już druga edycja Projektu Sutasz, który rozpoczął się w 2019 roku, kiedy to pewnego wrześniowego poranka Urszula Łęczycka Jeziorska zaprosiła kilkadziesiąt sutaszystek z całej Europy do pracy nad jedną suknią. Zarówno pomysł, jak i projekt zrodził się spontanicznie i przerósł najśmielsze oczekiwania całej ekipy. Zdjęcia rozeszły się wiralem po całym europejskim internecie.

Sukces poprzedniej edycji

Zachęcone tym sukcesem, Urszula Łęczycka Jeziorska postanowiła stworzyć drugą niesamowitą kreację, jednak w innym kroju i palecie. Tym razem dominują ciepłe barwy, czerwień, pomarańcz i fiolet uzupełnione złotem.

„Początkowo planowałam zainspirować się przede wszystkim rosyjskim strojem ludowym, jednak zwyciężyła potrzeba odejścia od z góry ustalonych form, jakie nam narzuca historyczny stój tradycyjny. Postanowiłam więc skierować się bardziej w stronę historii mody i świata haute couture. Fason sukni jest wynikiem połączenia mody kobiecej końca XIX wieku (stójka i bufiaste rękawy), początku XX wieku (wysoki stan) i ludowości. Główną inspiracją były kreacje Alexandra McQueena, które podziwiałam na wystawie „Savage Beauty” w Londynie w 2015 roku.” – mówi Urszula Łęczycka Jeziorska – pomysłodawczyni projektu.

projekt sutasz Królowa Zachodzącego Słońca

Suknia powstała z 208 elementów biżuterii sutaszowej stworzonych przez 54 artystki.

Znajdziecie na niej kamienie naturalne takie jak agaty, jadeity, jaspisy, hematyty, lapis lazuli oraz ozdoby z żywicy, akrylu, ceramiki i szkła. Ponadto suknię zdobi 4 metry frywolitki wykonanej przez dwie rękodzielniczki. Zajęło im to 60 godzin i wymagało 25 344 frywolitkowych słupków.

Ostateczna forma kreacji powstała w 14 dni, waży około 4 kilogramów i potrzebne są 2 osoby do pomocy przy jej zakładaniu.

Miejscem sesji był niesamowity pałac w Guzowie, który wróciwszy do prawowitych właścicieli – Państwa Sobańskich, przechodzi gruntowny remont. Jego magiczny klimat i baśniowy styl renesansu francuskiego był niesamowitym tłem dla stworzonej przez nas postaci. Pozowała nam natomiast etiopska piękność – Tsion Petros Chema.