Futro naturalne czy sztuczne?
Od tysięcy lat człowiek ubierał się w futra zwierząt nie ze względów estetycznych, a ze względu na ciepło jakie ono daje. Jak jednak odnieść się do futra w dzisiejszych czasach? Czy prawdziwe futra to luksus, przeżytek czy mord zwierząt? Futro naturalne czy sztuczne?
Kilka słów o futrze
Na początek kilka ważnych informacji dotyczących futra zwierzęcego. Obecnie jest jednym z najcenniejszych okryć wierzchnich na świecie. Nic w tym dziwnego, ponieważ ceny futra zawsze są wysokie, jednak ma się to nijak w porównaniu do ciepła i czasu posiadania. Wybór jest ogromny: od eleganckich, klasycznych płaszczy, przez popularne kurtki typu oversize, po fasony sportowe. Spora różnorodność panuje też w kwestii kolorów. Największą popularnością cieszą się ponadczasowa czerń i brązy, ale w sklepach znajdziemy także sporo jasnego futra, nieśmiertelną panterkę i opcje w bardziej wyrazistych kolorach: zieleni, granacie czy różach Przy prawdziwym futrze bierze się konkretne czynniki pod uwagę, które definiują jego wartość: trwałość, lekkość, sprężystość oraz grubość, długość włosów, barwa, połysk i miękkość.
Przy produkcji ubrań najczęściej wykorzystuje się futra następujących zwierząt: bóbr, gronostaj, lis, norka, fretka, tchórzofretka, nutria, wydra, królik, soból czy foka.
25. listopada, obchodzony jest jako „Dzień bez Futra” już od ponad 15 lat. Pierwsze ekologiczne, anty-futrzarskie protesty dotarły do Polski pod koniec lat 80. Po raz pierwszy zostały sformalizowane w 1994 roku. To właśnie wtedy, podczas IV Ogólnopolskiego Kongresu „Teraz Ziemia”, dzień 25. listopada ustanowiono oficjalnie „Dniem bez futra”. W Polsce coraz więcej organizacji ekologicznych i fundacji non-profit angażuje się w ten problem.
Gwiazdy i futra
Gwiazdy kochają futra. Jedni z nimi walczą inni po prostu noszą i sztuczne i naturalne. Są jednak takie gwiazdy, które nie założą żadnego. Umiecie rozpoznać futro sztuczne od prawdziwego?
Są też tacy, którzy zmieniają zdanie
W Polsce nie słyszano jeszcze o tym , aby ktoś oblał kogoś czerwoną farbą ponieważ ma na sobie futro. Znamy jedynie przypadek kiedy to Joanna Krupa wyszła z seansu , kiedy to Anna Mucha miała na sobie futro. Dziś Joanna stoi na straży zwierząt, jest przeciwniczką prawdziwych futer. Sama wystąpiła w wielu kampaniach, które nakłaniają do nie kupowania takowego futra. My jednak znaleźliśmy zdjęcie sprzed ok 10 lat, w którym to Joanna Krupa występuje w małym futerku. Czy zmieniła zdanie ?
Kilka lat temu PETA w 1994 roku (Ludzie dla etycznego traktowania zwierząt) to organizacją broniąca praw zwierząt, zorganizowała akcję w której wystąpiły znane gwiazdy, które wystąpiły nago w kampanii z hasłem” Wolę być naga niż w futrze”. Jednak nie trwało to długo, modelka Naomi Campbell która pojawiła się w kampanii PETA, zmieniła zdanie promując Dennis Basso. Tak samo naga tylko, że w futrze. Czy to już nie jest hipokryzja ? A może niezła sumka ?
Głośna była sprawa m.im Cindy Crawford, która najpierw dla PETA pozowała ze słodkim kotem, a potem ruszyła na wybieg w obszernym futrze.
Oblewanie czerwoną farbą
Przypomina mi się scena jednego z popularnych seriali „Sex w wielkim mieście” , w którym to słynne przyjaciółki wybrały się na Fashion Week w futrach. Po pokazie Samantha Jones została oblana czerwoną farbą po swoim białym futrze – Futro to morderstwo! – słychać głos z tłumu. – Boże, brakowało mi tego miasta – wzdycha ze stoickim spokojem właścicielka okrycia i ciaśniej opatula się poplamionym płaszczem.
Najprawdopodobniej tego typu akcje, pojawiają się najczęściej w filmach. Organizacja praw zwierząt PETA oficjalnie przyznała, że nigdy nie oblewała i nie ma zamiaru oblewać kogoś farbą. Skojarzenie to może wynikać jedynie z wyreżyserowanych heppeningów, w których to obrońcy praw zwierząt oblewają się czerwoną farbą na znak protestu.
Norweżki, natomiast są bardzo nietypowymi kobietami na całym świecie. Interesują się modą, ale jednak głównym celem jest dla nich ochrona własnego ciała, dlatego najchętniej kupują futra i to prawdziwe. Co ciekawe jako prekursorki, ubezpieczają futra przed zniszczeniem. Warto jednak podkreślić, że przed kupnem futra, Norweżki dokładnie sprawdzają zakup, głównym motywem jest dla nich posiadanie odpowiednich certyfikatów. Jest to raczej: Certyfikacja – czyli procedura weryfikacji, która określa pochodzenie zwierząt. Czy są to zwierzęta, którym nie zagraża wyginiecie i czy są przetrzymywane w odpowiednich warunkach. Jest te Saga Furs oraz Znak OA™ (Origin Assured) (ferma → dom aukcyjny → zakłady odzieżowe). Przed kupnem futra, warto zapoznać się, czy posiada ono konkretne certyfikaty.
Wracając do gwiazd, futra są niezwykle popularne na czerwonym dywanie.
Nigdy nie spotkałam się z nieprzychylną reakcją obrońców praw zwierząt – przyznaje w rozmowie z Platine.pl aktorka Beata Tyszkiewicz, która jest właścicielką czarnego płaszcza z norek.
– Ma już 32 lata. Był ze mną w wielu podróżach, przykrywałam nim dzieci, a nadal wygląda jak nowy. Dlaczego miałabym go przestać nosić ? Przecież jak wyrzucę futro, założy je ktoś inny.
Mord ?
Ludzie zabijają zwierzęta od tysięcy lat i będą to robić, to jest nieuniknione. Zabijamy przede wszystkim dla mięsa, futra są na kolejnym miejscu. Każdy z nas zabił kiedyś komara, muchę zabijamy kurczaki czy świnie. Można by przyznać, że nikt nie walczy o prawa typowej kury, a walczy o prawa norek. Może wydawać się to całkowicie komiczne, a niektórzy nie dopuszczą takiego porównania. Czy są ludzie gorsi i lepsi ? Tak samo jest ze zwierzętami czy zwierzęta powinny dzielić się na gorsze i lepsze ? Jeszcze sto lat temu nikt nie myślałby o futrze jak o mordzie. Futra robione były na potrzeby ciepłego okrycia nawierzchnego. Dziś kojarzone są zwykle z elegancją i grubym portfelem.
Miłośnicy mody podkreślają, że większość zwierząt zabija się dla mięsa, a najlepsze futra są otrzymywane od zwierząt, które były hodowane w bardzo dobrych warunkach. Tylko wtedy futro ma najlepsze właściwości i wygląd. Jest wiele hodowli zwierząt, które przeznaczone są na futra – takie potwierdzają certyfikaty. Niestety są też „podziemne” hodowle, z tzw. Czarnego rynku, które zabijają w bestialski sposób.
Tutaj też rodzi się pytania, w takim wypadku , nie powinniśmy kupować prawdziwego futra? Czy kupienie futra, sprawia że w pewien sposób przyczyniamy się do ich mordu? Jeśli ja nie kupię, zrobi to ktoś inny…
Pytania pozostają retorycznymi.
Futro a okazja
Nie ma wątpliwości, że gwiazdy showbiznesu , które pokazują się na czerwonym dywanie muszą prezentować się perfekcyjnie. Wyobraźmy sobie sytuację ,w której to piękna aktorka ubiera się w wieczorową suknie, a za oknem mróz. Najlepiej pasuje jej do stylizacji piękne futro, nie wypada nawet założyć jej coś innego. Kurtka ? To byłoby modowe foux pas . Futra zaleca na wieczór, jako okrycie wierzchnie w drodze na bankiet, podczas wyjścia do teatru czy opery.
– Na eleganckich bankietach, do sukni wieczorowych futra są wręcz wymagane – ocenia dr Stanisław Krajski, znawca savoir-vivre. – W protokole dyplomatycznym panuje zasada, że każdy strój ma być jak najlepszy, jak najwyższej jakości. A perły, brylanty i norki to rzeczy, których się nie da zastąpić.
– Argumenty ekologów przenikają do świadomości – przyznaje Beata Tyszkiewicz i deklaruje, że dziś nowego futra już by nie kupiła. Kiedy jednak zbliża się eleganckie przyjecie, nie ma dylematu, w co się ubrać. Bo w kwestiach mody savoir-vivre jest nieubłagany. – Świat się zmienia, protokół dyplomatyczny nie. Tak jak na eleganckich przyjęciach podaje się mięso, tak też przychodzi się w futrze – stwierdza dr Stanisław Krajski.
Sztuczne futro to tandeta i czy futro może być ekologiczne?
Futra naturalne możemy zastąpić futrem sztuczny, jednak wiele osób uważa, że jest to tandeta coś kompletnie nie do przyjęcia. Ogrzewa nas także, znacznie mniej niż futro naturalne. W dzisiejszych czasach jednak bardzo trudno jest odróżnić futro prawdziwe od sztucznego – i nie chodzi tu tylko o cenę. Wiedza w tym temacie jest unikalna i potrzeba wielu lat doświadczenia, aby móc odróżnić futra. Dlatego warto pytać o nią specjalistów.
Otrzymaliśmy taką odpowiedź od jednego z ekologów „Nie. Futro sztuczne nie jest ekologiczne, ponieważ nie rozłoży się w ciągu kilku lat, będzie tak samo długotrwałe jak futro prawdziwe. Często na zrobienie na takie futra sztucznego, potrzebnych jest wiele związków chemicznych, które zagrażają środowisku. Nie ma czegoś takiego jak futro ekologiczne, a sztuczne musiało być w końcu z czegoś zrobione”
Kupując sztuczne futro najczęściej uspokajamy swoje sumienie lub nie chcemy wpłynąć na odbiór innych osób. Mało kto pyta o koszt produkcji futra sztucznego, który jest znacznie wyższy od futra prawdziwego – szczególnie jeśli mówimy o ekologii.
Na stronie antyfutro.pl znalazłam takie informacje:
„- System Przewidywania Zanieczyszczeń Przemysłowych (Industrial Pollution Projection System – IPPS) uznaje przemysł zajmujący się farbowaniem i obróbką futer za jedno z pięciu największych źródeł zanieczyszczających atmosferę metalami ciężkimi w USA;
– W 2003r. Europejskie Biuro ds. Zapobiegania i Kontroli Zanieczyszczeń (European IPPC Bureau) w dokumencie dotyczącym technik garbarskich (Reference Document on Best Available Techniques for the Tanning of Hides and Skins) uznało przemysł futrzarski za „potencjalnie szkodliwą dla środowiska gałąź przemysłu”;
– W 1991 roku Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency – EPA) nałożyła na sześć zakładów kuśnierskich karę w wysokości 2,2 milionów dolarów za spowodowane przez nie zanieczyszczenia środowiska, konkretniej za nieodpowiednie obchodzenie się z niebezpiecznymi substancjami, jak również za to, że „rozpuszczalniki używane w zakładach mogą powodować problemy z układem oddechowym i znajdują się na liście substancji potencjalnie rakotwórczych.”;
– Również rząd chiński niepokoi się zanieczyszczeniami powodowanymi przez farbowanie. W grudniu 2007 roku w publikacji pt. „The trapper and predator calling”, przemysł futrzarski alarmował, że Chiny rozważają nałożenie karnego podatku na przemysł garbarski i kuśnierski w celu ukarania „przemysłu powodującego znaczne zanieczyszczenia”.
Usłyszałam niedawno, ze dyskusja dotycząca futra to fanaberia XXI wieku. Że ludzie wymyślają sobie różności, nie znając konkretnych postaw do założeń jakie wypowiadają. Moja babcia miała futro prawdziwe z lisa i nigdy nie widziałam, aby się tym przejmowała. Dziś jednak oglądając różne filmy czy czytając artykuły sama zastanawiam się nad poprawnością współczesnego futra. Chce się mieć, ale strach nosić. Zastanawiam się też, czy pomyślałabym o tym gdyby nie nagonka medialna na ten temat.
Polecam dokument ” Kill it, skin it, wear it”, który akurat możecie obejrzeć tutaj:
A jakie jest Wasze zdanie w stosunku do futra prawdziwego i sztucznego?
fot. vogue.com, kadr z filmu „Sex w wielkim mieście”
Mi się futra podobają bardzo, jakbym miała wybrac to tylko z lisa, których jest mnóstwo w naszych lasach. Niestety JESZCZE mnie na nie nie stać…
Skoro lisów jest mnóstwo w naszych lasach, to można je zabijać dla futer ?
Mi się futra podobają bardzo, jakbym miała wybrac to tylko z lisa, których jest mnóstwo w naszych lasach. Niestety JESZCZE mnie na nie nie stać…
Mi się futra podobają bardzo, jakbym miała wybrac to tylko z lisa, których jest mnóstwo w naszych lasach. Niestety JESZCZE mnie na nie nie stać…
Mi się futra podobają bardzo, jakbym miała wybrac to tylko z lisa, których jest mnóstwo w naszych lasach. Niestety JESZCZE mnie na nie nie stać…
Mi się futra podobają bardzo, jakbym miała wybrac to tylko z lisa, których jest mnóstwo w naszych lasach. Niestety JESZCZE mnie na nie nie stać…
Filmik świetny!
Filmik świetny!