Przede wszystkim z potrzeby serca. Wiele moich działań, również tych, które realizuje w życiu zawodowym wynika z przesłania koncertu, które kryje się pod jego tytułem, czyli z miłości do ludzi i życia. Ważnym obszarem tych działań są inicjatywy na rzecz kobiet. Dlatego też chciałam, aby ten niezwykle ważny dla mnie projekt, jakim jest utworzenie Łódzkiej Akademii Kobiecości, miał wyjątkową oprawę i wymowny charakter. Tym bardziej, że cel był szczególny. Podczas koncertu graliśmy, śpiewaliśmy i recytowaliśmy na rzecz wyjątkowych Kobiet – Mam dzieci z Hospicjum Domowego Fundacji Gajusz, które bardzo podziwiam, i które chciałabym wspierać. Jestem zatem wdzięczna, że miałam taką możliwość.
Hospicjum domowe działa od 2005 roku i zapewnia wszechstronną pomoc przewlekle i nieuleczalnie chorym dzieciom oraz ich rodzinom. W hospicjum pracują lekarze, pielęgniarki, psycholog, fizjoterapeuta, pracownik socjalny oraz kapelan. Jak można przeczytać na stronie Fundacji Gajusz, celem podejmowanych działań jest istotna poprawa jakości życia podopiecznych, dawanie nadziei w najtrudniejszych chwilach, kiedy nie można powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. O tej szczególnej i wyjątkowej pracy mówiła w poruszający sposób podczas koncertu pani Ewa Paczkowska – dyrektor hospicjum.
Magdalena Michalak jest honorową ambasadorką Łódzkiej Akademii Kobiecości. Przez wiele lat miałam przyjemność oglądać ją w łódzkiej telewizji. Zawsze zachwycał mnie jej głos i profesjonalizm. Kilka lat temu miałam przyjemność gościć ją w swoim autorskim programie „Rozmowy na lepsze jutro” i od tego czasu pozostałyśmy w kontakcie. Z Teresą Lipowską łączą mnie bardzo przyjacielskie relacje. Z Sylwią i Krzysztofem współpracowałam przy okazji płyty „Drogowskazy szczęścia. W drodze po lepszy dzień”, którą wydałam w ubiegłym roku. Wszyscy wspomniani artyści bardzo ochoczo przystali na moją prośbę i propozycję udziału w koncercie charytatywnym, za co jestem im niezmiernie wdzięczna.
Honorowe patronaty, o który wspomniałaś, to istotny sygnał, że działania, których byłam inicjatorką zostały pozytywnie odebrane przez tak ważne osoby. To budujące. Niezwykle cenne dla mnie jest także to, że usłyszałam na temat koncertu wiele wspaniałych słów, komentarzy i podziękowań, zarówno od osób, które więzły udział w nagraniu, jak i tych, które obejrzały koncert w sieci. Swoją drogą, do dzisiaj koncert obejrzało w sumie ponad 2 tys. osób. Jest dostępny w mediach społecznościowych Akademii oraz Centrum Kultury Młodych, a także na YouTube
Żywię nieśmiałą nadzieję, że ten koncert wniósł odrobinę radości, nadziei, wsparcia psychicznego w życie tych wyjątkowych mam.
Chciałabym, abym jednym z obszarów działania Łódzkiej Akademii Kobiecości była działalność charytatywna, a także artystyczna, więc mam w planach kolejne koncerty tego typu, m.in. we współpracy z Hospicjum Gajusz.
Przede wszystkim pragnę podziękować dyrektorowi Centrum Kultury Młodych Arturowi Gieruli za współpracę przy organizacji koncertu, jak również za przekazane upominki dla mam dzieci z Hospicjum Domowego. Za pomoc materialną w postaci podarunków dziękuję także Ewie Sobkiewicz – właścicielce firmy MEDICA, Izabeli Dylewskiej i Agnieszce Karolak z Akademii Fryzjerstwa z. one concept, Elżbiecie Łacinie – prezes Fundacji Dbam o Zdrowie, a także mojemu mężowi Radkowi Kucharkowi. Dzięki tym osobom udało się przygotować paczki dla 40 mam dzieci z Hospicjum Domowego o łącznej wartości ponad 10 tys.:)
Pomaganie innym wyssałam z mlekiem matki. W naszym domu zawsze dużo mówiło się o tym, że warto pomagać, i na szczęście byłam też tego świadkiem. O moich różnych akcjach pomocowych mogłabym opowiadać godzinami. Niektóre z nich są zabawne, a niektóre trochę przerażające. Jako dziecko miałam naiwne marzenia o uszczęśliwianiu ludzi wokół. Nadal jest to ważne dla mnie, ale od wielu lat podchodzę do moich nieśmiałych marzeń „o gwiazdkach z nieba dla ludzi bez uśmiechu”, mówiąc słowami mojego wiersza, z większym dystansem i rozsądkiem. Wiem, że nie jestem w stanie zmienić całego świata, ale mogę zmienić świat jednego człowieka, co dla kogoś może znaczyć naprawdę bardzo wiele.
Tak, wierzę, że dobro powraca, ale to przekonanie nie ma w tym kontekście istotnego znaczenia dla mnie. Pomagając nie zastanawiam się czy to do mnie powróci w jakiejś innej formie. Jest wręcz odwrotnie. Uważam, że mam tak dużo szczęścia w życiu, tak wiele wspaniałych chwil, oczywiście uwzględniając również i te bardzo trudne doświadczenia, że warto się tym dobrem dzielić na różne sposoby. Mam ogromną potrzebę pomagania ludziom w ponoszeniu ich jakość życia, poszukiwaniu szczęścia, nadziei i daje to niesamowitą radość, poczucie spełnienia satysfakcji. Tak wiele można wnieść w czyjeś życie uśmiechem, dobrym, wspierającym słowem, gestem. Jest to cudowne doświadczenie.
Fundację Gajusz można wspierać na różne sposoby, aktualnie choćby poprzez przekazanie 1%.
Zważywszy na cel koncertu zachęcam i uprzejmie proszę Czytelników o wsparcie prowadzonej przez nas zbiórki, która utworzona została na stronie Fundacji. Tak, jak wspomniałam, graliśmy, śpiewaliśmy i recytowaliśmy na rzecz mam dzieci z Hospicjum domowego, które na ogół rezygnują nie tylko z pracy, żeby zająć się ciężko chorym dzieckiem, ale także z czasu wolnego. Rzeczywistość tych kobiet jest zdominowana przez chorobę ukochanego dziecka, co skutkuje niejednokrotnie pogorszeniem się zarówno sytuacji materialnej, jak i kondycji psychicznej, dlatego postanowiliśmy zbierać dla nich na tzw. „pomoc wytchnieniową”. Zbiórka dostępna jest pod linkiem:
https://gajusz.org.pl/pomoz-teraz/z-milosci-do-ludzi-i-zycia/
Za każdą pomoc z serca dziękuję!!
Monika Mularska-Kucharek
