Instagram to jeden z najpopularniejszych kanałów społecznościowych. Wśród jego użytkowników można wyróżnić dwie grupy – jedną z nich są osoby prywatne, które dzielą się ze swoimi znajomymi życiem codziennym, a drugą grupę stanowią instagramowe konta, będące swoistą inspiracją dla obserwujących. Odkryjmy dziś kulisy Instagramu i zestawmy go z rzeczywistością!
Idealne zdjęcie na Instagramie, które zdobywa maksymalną ilość polubień w postaci czerwonych serduszek, to zazwyczaj fotografia przedstawiająca osobę pozbawioną wad i niedoskonałości. Dziewczyny z Instagrama wydają się być perfekcyjne – nieskazitelny makijaż, zgrabne ciało, piękne i zadbane włosy. Tego typu zdjęcia często wzbudzają zazdrość i są przyczyną do powstawania kompleksów wśród młodych dziewczyn, które porównują się z osobami ze zdjęć, co niestety jest błędnym kołem i to z wielu względów. Jednak nadszedł czas, by odkryć prawdę – czy dziewczyny z Insta są faktycznie tak idealne w rzeczywistości jak na zdjęciach?
W dzisiejszym świecie coraz bardziej nakręca się samoistnie machina pogoni za doskonałością, która w przypadku Instagrama przekłada się na zdobycie jak największej liczby serduszek. Dziewczyny konkurują ze sobą, starają się za wszelką cenę wrzucać jak najlepsze zdjęcia poświęcając wiele czasu na stworzenie doskonałego makijażu i pięknej fryzury. Coraz większa ilość osób katuje się godzinami na siłowni by wygrać walkę o zgrabne ciało i jędrną sylwetkę. Wszystko po to, aby wyglądać jak topowe dziewczyny z Instagrama. Jednak im więcej poświęcamy czasu swojej urodzie, tym szybciej dochodzimy do wniosku, że nigdy nie będziemy tak idealne. Wszystko dlatego, że to co widzimy na zdjęciach, nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Wiele osób wychodzi z założenia, że piękne dziewczyny prezentujące swoje selfie na Instagramie mają naturalne szczęście, dobre geny i niezależnie od pory dnia wyglądają perfekcyjnie. Jednak to nie prawda. Każda z nich poświęca wiele czasu nie tylko odpowiedniemu przygotowaniu i zapozowaniu, ale też późniejszej obróbce graficznej. Dziewczyny wygładzają ciało, pozbawiając się niedoskonałości takich jak rozstępy czy cellulit, niwelują zmarszczki za pomocą aplikacji upiększających. Niekiedy nawet idą dalej i całkowicie zmieniają swoje rysy twarzy bądź poprawiają sylwetkę. Dodając ciała tam gdzie brakuje i odejmując tam, gdzie widzą jakiekolwiek fałdki i boczki. Niestety przez to wiele “zwykłych” dziewczyn widząc tak przerobione zdjęcia, popada w coraz większe kompleksy, co może prowadzić do depresji i wyłączenia się z życia towarzyskiego. Uruchamiamy aparat, klikamy spust migawki i porównujemy je z celebrytkami, bądź modelkami i zauważamy ogromną przepaść. To potrafi zaboleć.
Jednak wiele dziewczyn z instagramowego świata odważyła się nieraz na pokazanie siebie bez makijażu bez pozowania do zdjęcia. Co spotyka się albo z ogromnym hejtem, w którym osoby zarzucały, że oszukuje ludzi, albo z wielkim szacunkiem, że dziewczyna odważyła się pokazać siebie w naturalny sposób. Taki krok ukazuje rzeczywistość idealnego świata, który istnieje jedynie na instagramie. W prywatnym życiu te same dziewczyny również mają niedoskonałości, fałdki, gdzieniegdzie pojawia się zmarszczka. A wstając rano również borykają się z niesfornymi włosami i miewają tak zwany “bad hair day”. Musimy uwierzyć, że tak zwane wiodące zdjęcia na Instagramie oceniane hashtagiem #goals, to godziny przygotowań, wiele poświęceń, masa przeróbek, stosowanie filtrów. Właściwa gra świateł i konieczność wykonania setek zdjęć, by wybrać to jedno idealne. Co więcej, często są to zdjęcia robione przez profesjonalnych fotografów z ogromnym zapleczem technicznym! Jeśli zatem dotychczas byłaś zazdrosna o piękne dziewczyny z Instagrama to uświadom sobie, że prawdziwą, naturalną piękność widzisz w swoim odbiciu lustrzanym.
