Propozycje perfum niszowych męskich. Zobacz nasze TOP 5

Chociaż w perfumeriach niszowych odnajdziemy raczej zapachy uniwersalne – unisex – to są pewne kompozycje, które przyciągają wielu mężczyzn i są bestsellerami od wielu lat. Poznajmy najchętniej wybierane perfumy niszowe męskie w Perfumerii Lulua. 

Shihan – Piotr Czarnecki

Polskie marki perfumeryjne to rzadkość na półkach sklepowych, jednak Piotr Czarnecki znany jest wśród pasjonatów perfumiarstwa na całym świecie. Jego pierwsza kompozycja – Shihan, to zapachowe połączenie ulubionych używek perfumiarza – tytoniu z cygara, kawy arabica i  dobrego whisky. Upojna, ciężka mieszanka podsycana jest mirrą i przyprawami. Po czasie robi się jeszcze cieplej za sprawą ambrowych akordów. To wspaniała kompozycja polecana na sezon jesienno-zimowy. 

Iron Duke – Beaufort London

Iron Duke EDP

Pozostajemy przy alkoholowych propozycjach. W wypadku tego zapachu, mamy do czynienia z nietuzinkowym i niezwykle intensywnym połączeniem rumu, skóry, tytoniu oraz prochu strzelniczego. Kompozycja jest absolutnie bezkompromisowa – odznacza się bardzo dużą trwałością i wypełnia sobą całe pomieszczenie. Mężczyźni, którzy sięgają po ten zapach, najczęściej pragną pachnieć intensywnie ostrymi nutami. Tutaj każdy składnik jest sam w sobie charakterny – nic dziwnego, bo Iron Duke odnosi się do “żelaznego księcia” – Duke Wellingtona, który zasłynął ze zwycięskiej bitwy z Napoleonem pod Waterloo. 

Black Afgano – Nasomatto

Kultowy zapach wśród perfum niszowych – enigmatyczna, czarna kompozycja skrywa w sobie odwołanie do nut palonego haszyszu, drewna i oudu. Choć Afgan nie jest skierowany do konkretnej płci, to jednak najczęściej sięgają po niego panowie. Co w nim uwielbiają? Przede wszystkim to, że jest niezwykle charakterystyczny i odznacza się bardzo dobrą trwałością. Zapach wodzi za nos i nie można go pomylić z niczym innym!

Colonia – Acqua di Parma

Odejdźmy trochę od ciężkich, intensywnych kompozycji i zagłębmy się w świeżość włoskich cytrusów. Colonia to klasyk, który powstał już w 1916 roku. Zyskał sławę, gdy zaczęły po niego sięgać największe gwiazdy, np. Cary Grant.

Minimalistyczny, ale bardzo elegancki flakon spodoba się wielbicielom nienachalnego luksusu. Orzeźwiające, cytrusowe otwarcie szybko przechodzi w bukiet świeżych ziół: werbeny, lawendy i rozmarynu. Po czasie do głosu dochodzi delikatny aromat róży i jaśminu, a także bazowe składniki: drzewo sandałowe, paczula i piżmo. Colonia to ponadczasowy klasyk, który doskonale sprawdza się na co dzień.

Wonderwood – Comme des Garcons

Coś dla wielbicieli wytrawnych, drzewnych zapachów. Tutaj pierwsze skrzypce gra cedr wraz z drzewem sandałowym i gwajakiem. Jest sucho, minimalistycznie, a jednocześnie wielowymiarowo. Dodatek czarnego pieprzu i bergamotki sprawia, że Wonderwood zyskuje nieco świeżości, somalijskie kadzidło dodaje nieco intrygującego dymu, a pod sam koniec wybrzmiewa subtelny i gładki kaszmeran. Mimo mocno pachnących składników, całość nie jest przytłaczająca, więc bez problemu można go nosić w ciągu dnia.

Share

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koniecznie przeczytaj!
Polska jesień w wielu z nas budzi ambiwalentne odczucia. Z…