Czy wiesz, że istnieje coś takiego jak Facefitness? Dzięki odpowiednim i regularnym ćwiczeniom, można poprawić wygląd naszej skóry i bez użycia skalpela czy botoksu – odmłodzić się o kilka lat. Na pytania dotyczące tej innowacyjnej techniki odpowiada Bożena Hickel .
Jest to program 12 podstawowych ćwiczeń po dwa na każdą partię twarzy.
Powinniśmy mieć świadomość, że nasza twarz ma ponad 50 mięśni, a
czasami przez kilkadziesiąt lat używamy jednych i tych samych co
powoduje zmarszczki na twarzy w różnych miejscach -większe gdzie
indziej mniejsze
Facefitness-gimnastyka mięśni twarzy poprawia krążenie krwi dzięki
czemu nasza skóra wygląda promiennie i zdrowo oraz pobudza powstawanie kolagenu, którego zaczyna nam ubywać już po 20 roku życia. Znikają zasinienia wokół oczu i zmniejszają się kurze łapki (efekty w
zależności od wieku i czasie kiedy zaczęliśmy ćwiczyć), znacznie
poprawia się owal twarzy, okolice ust i wreszcie nasza szyja odzyskuje
wymarzoną gładkość i elastyczność.
Facefitness dodaje nam pewności siebie, bo wizerunek w obecnym czasie jest istotnym elementem naszego życia, a efekty gimnastyki są zadziwiająco spektakularne. To również styl życia, w oczekiwaniu wymarzonego efektu stajemy się konsekwentne i zdyscyplinowane.
Jeśli chodzi o modelowanie twarzy poprzez facefitness to należy zwiększyć ilość ćwiczeń na partie twarzy, gdzie chcemy lub widzimy potrzebę większej zmiany, pamiętając przy tym, że mięśnie twarzy są skonstruowane nieco inaczej charakterystyczne jest to, ze jednym przyczepem przymocowane są do skóry, a drugim do elementów kostnych lub mają dwa przyczepy skórne, krótko mówiąc funkcjonują, jak domino jeden nie domaga ciągnąc za sobą drugi . Dlatego wykonujemy całą serię 12 podstawowych ćwiczeń zwiększając ilość w wybranych przez siebie miejscach okolice oczu, czoła, policzki, usta, szyja.
Gimnastykę możemy profilaktycznie zacząć już od 15 roku życia – 12
ćwiczeń po 10 powtórzeń co drugi/trzeci dzień zaczynając od czoła, a
kończąc na szyi. Po 20 roku życia z cała odpowiedzialnością
powinniśmy zacząć facefitness do 80 lat. W zasadzie granicę
wyznaczamy sobie sami. Ćwiczenia wskazane są zarówno dla kobiet, jak i
mężczyzn.
Moja przygoda z facefitness zaczęła się ponad rok temu, kiedy zaraz po
przebudzeniu zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. I szok! Jak ja wyglądam, Myślałam co tu zrobić. I zaczęło się szukanie w internecie idealnego rozwiązania zgodnego z moimi wartościami.
Najpierw robiłam masaż, po którym zaczął rozjeżdżać mi się nos ( tak, tak twarz jest bardzo plastyczna). Z czasem to zauważyłam niechciane zmiany i natychmiast zaprzestałam znanego na całym świecie masażu. Zaczęłam dalsze poszukiwania i znalazłam facefitness u Patrycji Kondrackiej, to Patrycji autorski program 12 ćwiczeń. Zapisałam się na kurs trenerski i zostałam dumną trenerką Facefitness.
Podczas moich warsztatów dokonują się cuda. Kiedy ćwiczymy mięśnie
twarzy, które nie poruszały się kilkadziesiąt lat ( tutaj w
zależności od wieku uczestniczki ) pod koniec naszego spotkania widać
gołym okiem promienną twarz, zniknęła szarość, ponieważ ćwiczenia
poprawiły krążenie krwi i nastąpiło dotlenienie. Niestety facefitness
wymaga systematyczności i konsekwencji, na początku ćwiczymy
codziennie to sprawa indywidualna, bo zależy od wieku, stylu życia,
odziedziczonych genów. W moim przypadku zaczęłam mając 49 lat! Po pół roku, ćwiczę co trzeci dzień, moja twarz wygląda dużo młodziej , a
skóra jest promienna, zdrowa i jędrna. W utrzymaniu efektu
facefitnessu pomaga mi nowa w Polsce technika kosmetycznego kinezjo
tapingu twarzy, którego od nie dawna jestem Certyfikowanym trenerem.
Kosmetyczny kinezjo teping twarzy to aplikowanie taśm kinezjo w
odpowiedni sposób i miejsca na twarzy i szyi. Wielką zaletą tej metody
jest możliwość klejenia tejpów na noc – co powoduje, że podczas snu
nasza twarz pięknieje. Te metodę również możemy stosować
profilaktycznie już po 20 roku życia żeby zapobiegać powstawaniu
zmarszczek. Natomiast nieco po – niwelować powstałe zmarszczki.
