Zima się skończyła. Wyciągasz więc z szafy letnie sukienki, krótkie szorty i strój kąpielowy. Po krótkiej przymiarce już wiesz, że kilka centymetrów odłożyło się, wraz z zimowymi wieczorami spędzonymi na kanapie przed telewizorem. Masz kilka miesięcy – niedużo, ale wystarczy, jeśli dobierzesz właściwą dietę. Plan jest ambitny, ale Ty przecież też jesteś ambitna. Od jakiej diety więc zacząć?
Odchudzanie wbrew pozorom nie jest żadnym wyzwaniem. Wystarczy tylko mniej jeść, więcej się ruszać i pić dużo wody. Naprawdę? Naprawdę, problem jednak w tym, że nie zawsze masz możliwość spełnienia tych wszystkich warunków. Co z tego bowiem, że dzień zaczniesz od zdrowej, niskokalorycznej sałatki, skoro wieczorem Twój żołądek wyślę Cię na wielkie gromadzenie zapasów. Co znajdziesz w lodówce, to Twoje i na pewno nie zapomnisz o paczce chipsów czy tabliczce czekolady. Kupiłaś dla gości, ale teraz to Ty jesteś w potrzebie.
O siódmej rano jesteś już w pierwszym autobusie. O 16 – tej marzysz tylko o tym, by usiąść na kanapie i odpocząć. Wieczorem dzieci namówiły Cię na wizytę w lodziarni albo przyjaciółka wpadła z wizytą na pogaduszki. Buty do joggingu, jeszcze mają metkę, a Ty nawet nie wiesz, gdzie są idealne ścieżki do biegania.
Kilogramy same nie znikną i też już to widzisz, kiedy wieczorem sprawdzasz wagę. Chcieć, nie znaczy zawsze móc, dlatego ważne jest, by zacząć od właściwej diety. Jakiej?
No właśnie, jaka? Z opracowanych specjalnie dla Ciebie planów, możesz przebierać do woli. Dieta kapuściana, wegetariańska, warzywna, dieta 8 – godzinna, czy głodówki. Która jest dla Ciebie? Decydując się na dietę, weź pod uwagę również tryb życia, możliwości i preferencje żywieniowe. To oznacza, że:
Na początek więc ogranicz jedzenie, zwiększ wysiłek fizyczny i wystartuj z dobrą dietą. Jaką? Np. niskokaloryczną, albo wegetariańską. To idealne propozycje, by Twój organizm otrzymał pożądaną ilość witamin i minerałów, a jednocześnie rozpoczął aktywną walkę ze zbędnymi kilogramami. Jeśli niekoniecznie masz pomysł na udany jadłospis to zerknij na catering dietetyczny. Tam znajdziesz menu, odpowiednio skomponowane również pod względem ilości kalorii. To wygodna opcja, bo właśnie to przeliczanie kalorii najbardziej denerwuje i zniechęca. Nie musisz analizować, czy łyżeczka masła to 75, 67 czy 90 kalorii, co na obiad ugotować, by się zmieścić w przyrzeczonych 500 kaloriach albo czy na kolację jeszcze możesz coś zjeść, czy już tylko została Ci woda mineralna. Catering dietetyczny pozwoli Ci zamówić odpowiednie posiłki na śniadanie, obiad i kolację – dobór właściwych produktów i żmudne przeliczanie kalorii zostaw innym. Ty ciesz się smakiem, zdrowym jedzeniem i zgrabną sylwetką.
Artykuł sponsorowany
